Wykonanie
Witajcie tą jesienną
porą,Gdy przychodzi jesień to zaczyna się sezon na
grzyby. Chętnie wybralibyśmy się sami na jakieś zbieractwo do lasu, ale niestety czasu brak na dalsze wypady. Pozostaje zatem to, co uda się upolować na ryneczkach czy w lokalnych warzywniakach. Ostatnio tak uśmiechały się do nas
kurki. W domu czekał surowy
wędzony boczek w lodówce, więc od razu pomyśleliśmy, że połączymy go z
kurkami i
makaronem. Ciepły sycący obiad, lekko pachnący lasem i
tymiankiem.
Grzyby w kolorze spadających liści z drzew. Jesień na talerzu. Po prostu. :)Akurat sezon na
kurki zaczyna się wcześniej niż jesienią. Szacuje się, ze trwa on średnio od czerwca do października, czasem i do listopada. Zwykle szczyt sezonu na te
grzyby przypada w środku lata. Jednakże forma w jakiej Wam je zaproponujemy, pasuje zdecydowanie bardziej na jesienny, rozgrzewający obiad. Ekspresowy obiad, bo nie zajmie to Wam więcej niż 20 minut. :)Jesienne
kurki w
śmietanowym sosie z
boczkiem i
makaronemSkładniki(na 2-3 osoby):- 200 g świeżych
kurek umytych i pokrojonych na mniejsze kawałki- 200 g wędzonego
surowego boczku pokrojonego w paski lub kostkę- 1 średnia
czerwona cebula pokrojona w kostkę- 200 ml
śmietany 12%- połowa opakowania dowolnego
makaronu (u nas akurat padło na spaghetti)- około pół łyżeczki suszonego
tymianku-
pieprz do smaku-
sól do osolenia
wody na
makaronWykonanie:Zaczynamy od wstawienia
wody na
makaron. W międzyczasie rozgrzewamy patelnię i wrzucamy na nią
boczek. Jak się zrumieni, to zdejmujemy go z patelni, zostawiając na niej część tego, co się wytopiło. Następnie na patelnię wrzucamy
cebulę. Czekamy aż się zeszkli i stanie lekko złota. Wtedy mniej więcej możecie wrzucić
makaron do
wody. Jak
cebula jest już złotawa wrzucamy do niej
kurki. Doprawiamy
tymiankiem i lekko
pieprzem. Smażymy kilka minut (ok 3-5 minut), aż
kurki puszczą
soki. Gdy
kurki zmiękną dodajemy do nich zrumieniony
boczek. Możecie zostawić sobie trochę do dekoracji. Chwilę smażymy razem, po czym dodajemy
śmietanę. W tym czasie prawdopodobnie możecie już odcedzić
makaron. Gdy sos na patelni chwilę się pogotuje próbujemy i jeśli trzeba doprawiamy jeszcze
pieprzem. Nie solimy sosu w żadnym wypadku.
Boczek jest słony, zostawił
sól w wtopionym tłuszczy i w sobie, a to zdecydowanie wystarczy. Wierzcie nam na słowo. :) Sos ze
śmietaną dusimy 2-3 minuty. Po tym czasie wykładamy na talerze
makaron, polewamy sosem i dekorujemy
boczkiem. Możemy podawać! :)Jesienne i aromatyczne pozdrowienia,Ania & Piotrek