Wykonanie
Czasem nachodzi mnie wielka ochota na zjedzenie czegoś innego niż zwykle.
Powiem szczerze -
wędliny już mi się przejadły, są takie śliczne, różowe, soczyste a w dodatku... wszystkie smakują tak samo!! Nie to co smalczyk: niepozorny, o wątpliwej urodzie ale za to jaki pyszny!! :)Polecam wypróbowanie poniższego przepisu, dodatki bardzo dobrze komponują się ze smakiem tłuszczu. Należy jednak pamiętać, iż
smalec z dodatkami "nie poleży" w lodówce tak długo jak zwykły smalczyk bez dodatków - zatem najlepiej jeśli zostałby zjedzony w ciągu tygodnia od przygotowania.SKŁADNIKIpowinny wystarczyć na dwa pojemniczki jak po
margarynie:0,8 kg surowego
chudego boczku0,8 kg
słoniny (najlepiej jakby była chuda - tzn jeszcze z kawałkami
mięsa)5 sporych
pieczarek1 1/2 sporej
cebuliduży ząbek
czosnkupieprz i
sól do smakuWytapianie
smalcu trwa dość długo ale na szczęście nie jest to czynność bardzo absorbująca czas. Po krótkich przygotowaniach smalczyk można zostawić "sam sobie" czasem tylko kontrolując postępy :)
Słoninę oraz
boczek rozdrobnić maszynką do
mielenia mięsa (można tez drobniutko pokroić w kostkę),
słoninę przełożyć do garnka i wstawić na mały ogień . Zostawić tak na około 60 minut (czasem mieszając) - w tym czasie
słonina powinna zmienić kolor na lekko przezroczysty oraz powinna zacząć się wytapiać.Dodajemy zmielony
boczek i zostawiamy jeszcze na małym ogniu na kolejne 30 min. Po tym czasie dodajemy starte
pieczarki i czekamy 30 min (oczywiście czasem mieszając).Zwiększamy ogień, dodajemy posiekany drobno
czosnek, oraz
cebulę. Często mieszając smażymy całość jeszcze kilkanaście minut (powinno pojawić się sporo wytopionego
płynnego tłuszczu a całość
winna mocno bulgotać). Gdy skwarki i
cebulka zbrązowieją, tłuszcz ze
słoniny się wytopi zdejmujemy z ognia i przyprawiamy
solą i
pieprzem (stosując zasadę: lepiej nie dosolić niż przesolić).Smalczyk przekładamy do miseczek (słoiczków) po lekkim przestudzeniu.SMACZNEGO