Wykonanie

Na początek mojej przygody z blogiem postanowiłam wybrać coś tradycyjnego, tak więc na pierwszy ogień idą.......ta da da dam...Uwielbiam je. Wiem, że to nic specjalnego, bo przecież każdy zna ten przepis lub ma swoją wersję.Ja przedstawiam moją. Tak jak je lubię najbardziej czyli z kwaśną
śmietaną i podsmażaną
cebulką mmmm pycha :)

SKŁADNIKI500 g
mąkiszklanka ciepłej
wodyodrobina
drożdży1 łyżeczka
soli1 kg
ziemniaków500 g
twarogu3
cebule3 listki
mięty3 łyżki
olejusól,
pieprzZiemniaki obrać, zalać gorącą
wodą z czajnika (szybciej się ugotują), posolić i gotować do miękkości a następnie ostudzić. W międzyczasie pokroić
cebule w drobną kostkę a następnie podsmażyć na 3 łyżkach
oleju aż będzie złota na brzegach.
Ziemniaki i
twaróg przepuścić przez praskę. Dodać drobno posiekaną
miętę, wystudzoną
cebulę, przyprawić
solą i
pieprzem.Z
mąki,
drożdży,
wody i szczypty
soli zagnieść ciasto na pierogi, następnie je rozwałkować i wyciąć szklanką kółka. Na każdym układać farsz i sklejać pierogi.Gotować w osolonej wodzie przez 2 minuty od momentu wypłynięcia. Później odcedzić, przelać zimną
wodą lub skropić odrobiną
oleju by się nie sklejały. Podawać polane gęstą, kwaśną
śmietaną i zrumienioną
cebulką.Podsmażane na drugi dzień smakują jeszcze lepiej!Smacznego :)