Wykonanie


Czy jest coś jeszcze popularniejszego niż beijinhos? Jest! Czy jest coś jeszcze słodszego od cocadas? Jest! To brazylijskie BRIGADEIROS! Spotkacie je na każdej prawdziwej brazylijskiej imprezie czy to urodziny maluchów, sylwester czy też święta.Legenda o powstaniu brigadeiros
mówi, iż stworzono je w 1940 roku w czasie kampanii prezydenckiej Brigadeiro Eduarda Gomeza. Brigadeiro czyli po polsku Brygadier to stopień wojskowy w armii brazylijskiej. Są różne wersje tej legendy, jedna
mówi że
słodycze sprzedawane były, aby pozyskać fundusze na kampanię, inna że rozdawane na wiecach aby pozyskać łasych na
słodycze Brazylijczyków. Jedno jest pewne,
słodycze do dzisiaj cieszą się ogromną popularnością a Eduardo Gomez kampanię polityczną przegrał.Jeszcze jedna ciekawostka. W niektórych regionach te
słodycze nazywane są negrinho czyli
czarnuszek.Składniki:1) puszka
mleka zagęszczonego słodzonego 8% (0,5 l). Jeśli jesteście fanami brazylijskich
słodyczy od razu dobrze zaopatrzyć się w karton takich puszek.2) 4 kopiate łyżki
nesquik lub
czekolady w proszku (tak przyrządzi je prawdziwy Brazylijczyk, natomiast jeśli nie obojętna jest Wam liczba pochłoniętych kalorii dodać należy 3 łyżki gorzkiego
kakao)3) łyżka
masła lub
margaryny np. Kasi4) do przybrania polecam:
płatki dekoracyjne o smaku
czekoladowym (dla Twardzieli),
wiórki kokosowe, zmielone
orzechy,
płatki migdałów lub też zmielone
herbatniki5) małe papierowe foremeczki na babeczkiPrzygotowanie:

Do garnka dajemy najpierw masło/margarynę i stawiamy garnek na średni ogień (w przypadku naszej kuchenki indukcyjnej to 6). Dodajemy puszkę
mleka i mieszamy.

Następnie dodajemy czekoladę/słodkie
kakao w proszku i mieszamy aby nie pozostały grudki. Gotujemy ok 15 minut. Masą musi zgęstnieć i nabrać konsystencję takiej ciągutki.

Dobrym testem (podglądniętym w brazylijskim programie kulinarnym) jest położenie troszeczkę tej masy na zimnym talerzu, jeśli zastygnie to znaczy że jest już gotowa.Odstawmy ją do ostudzenia (lepsza do toczenia kuleczek jest taka po odstaniu w lodówce z pół godziny).

Przez rozpoczęciem toczenia kuleczek dobrze jest posmarować ręce
masłem aby masa nie kleiła się do palców. Kuleczki koniecznie obtaczamy w posypce czy to z
płatków czekoladowych czy wiórek
kokosowych (jak zaproponowano powyżej). Obtoczmy grubo. Gotowe przekładamy do foremeczek.Nie przejmujmy się gdy troszkę się spłaszczą. Dobrze jest je trzymać w lodówce.
