Wykonanie
- Mami,
tinki, mniam mniam!! Powiedziała moja córka, kiedy dostała jeszcze ciepłe
ciastko do ręki. Oznacza to nic innego jak: Pyszne są te
ciastka pomarańczowe/mandarynkowe mamusiu :DDI z tym się jak najbardziej zgadzam.Po wczorajszej próbie zrobienia podobnych
ciasteczek, mających szkockie korzenie, które znalazłam na zaprzyjaźnionym blogu naszła mnie faza twórcza. Postanowiłam je ulepszyć, bo choć tamte w smaku były bardzo interesujące, to niestety ich struktura przypominała kamień, a nie jak to było opisane "wprost rozpływające się w ustach delikatne
ciasteczka". Ale jak wiadomo, niepowodzenia zbliżają nas do celu, a niezwykle spodobał mi się sposób wykrawania
ciasteczek, który zajmuje dosłownie 3 minuty i zrobiłam swoje
ciasteczka luźno nawiązując do tych oryginalnych. Shortbread a la Gosia :DD
Pomarańczowe, gdyż
cytryna "wyszła".Nieskromnie muszę powiedzieć, że
ciasteczka są rewelacyjne! Niezwykle aromatyczne, delikatne i przyrządza się je błyskawicznie!
Składniki5 łyżek
mąki (czubatych)2 czubatych łyżek
skrobi ziemniaczanej1
jajko100 g
cukru100 g zimnego
masłaskórka z jednej
pomarańczycukier puder do posypaniaBardzo drobno posiekać skórkę z
pomarańczy. Ja wrzuciłam ją do rozdrabniacza. Do miski wrzucić wszystkie składniki,
masło posiekać nożem i wyrobić ręką na jednolite ciasto. Na blaszkę o wymiarach 20 x 30 cm, wyłożoną papierem do pieczenia wyłożyć ciasto pomagając sobie łyżką. Wstawić na 30 minut do lodówki. Po wyjęciu z lodówki
ostrym nożem pociąć ciasto na tzw. paluszki, ponakłuwać widelcem i wstawić do nagrzanego na 170 stopni piekarnika. Piec do lekkiego zrumienienia. Po wystygnięciu posypać
cukrem pudrem i pociąć wzdłuż zrobionych wcześniej linii.