Wykonanie
Pomysł z tymi kotletami zaświtał mi jak grom z nieba (oczywiście po moich ukochanych zajęciach jogi, po których moja kreatywność osiąga szczyty) ... a pisze o tym, bo okazał się trafiony :) ... przynajmniej wg mnie i mojego testera tj.
męża. Jak narazie nie było dane innym oceniać .... i nie wiem czy będzie, bo o ile pomysł jest
trafny to z realizacją gorzej. Nie
będę udawać, że zrobienie de volailli nie jest najprostsze... a ile się przy tym naklnęłam pod nosem. Za pierwszym razem wyszły mi naprawę super, nawet bez większych problemów pozwijałam ... wszystko zostało w środeczku .... no i bach .... aparat mi się zepsuł ... zdjęć nie udało się zrobić. Zmartwić się nie zmartwiłam, bo przynajmniej aparat mam teraz lepszy ... w końcu lustrzanka ...yeeahhh! Więc było podejście nr 2 do kotletów: no i od początku wszystko szło jak po grudzie .... kotlety mi się podziurawiły, nie mogłam ich zrolować,
bułki tartej prawie zabrakło. Ale jakoś wymęczyłam te kotlety, ostatecznie dopomogłam sobie wykałaczkami i powiedzmy były OK. Także nie pytajcie mnie o rady na temat robienia kotletów de volaille, bo ekspertem to ja jeszcze nie jestem .... ale
będę :) A efekt jest warty zachodu ... są pyszne ... soczyste i pachnące
bazylią.Składniki:4 pojedyncze
piersi z kurczaka2
jajka6 łyżek
bułki tartej4 łyżki
parmezanumasełko
bazyliowe (przepis TUTAJ)szczypta
solimasło lub
olej do smażeniaWykonanie:
Piersi z kurczaka dokładnie umyć i osuszyć, a następnie natrzeć delikatnie
solą. Żeby kotlety łatwo się zwijało sztuka polega na przygotowaniu płatu
mięsa, a więc najlepiej rozciąć pierś w poprzek (nie do końca!) zatrzymując nóż kilka cm przed końcem i delikatnie rozpłaszczyć płaty i wówczas rozbić. Należy uważać aby nie podziurawić
mięsa, więc najlepiej robić to przez folię. Tak przygotowane płaty odstawić.
Masełko
bazyliowe najlepsze jest zimne, prosto z lodówki. Przygotowanie masełka znajdziecie TUTAJ . Zeskrobać łyżką lub nożem kawałek masełka (ok. 1-2 łyżki) i uformować z niego podłużny wałeczek. Kłaść każdy na przygotowane piersi na początku płatu i rolować (najpierw boki zawijać do środka a następnie szerszy bok płatu) - gdy macie problem z zawinięciem można sobie dopomóc wykałaczkami, co ja uczyniłam i spisały się superowo (a niektóre moje kotlety wyglądały opłakanie bez wykałaczek) ...trzymały szczelnie wszystko. Do panierki należy przygotować
mąkę, roztrzepać
jajka i wymieszać
bułkę tartą z tartym
parmezanem. Zrolowane kotlety obtaczamy w
mące,
jajku,
bułce tartej i znowu w
jajku i
bułce tartej. Jest to tzw. powłoka ochronna, która jescze bardziej zabezpieczy wnętrze naszego de volaille'a. No i teraz możemy przystąpić do smażenia kotletów na rozgrzanym tłuszczu, starannie je obracając aby każdy
boczek był obsmażony. Ja ponadto wkładam kotlety na 5-10 minut do nagrzanego piekarnika (180 stopni), coby
mieć pewność że w środku
mięso jest upieczone ... a kotlety są dość grube, i mnie już się to zdarzyło kilkakrotnie.