Wykonanie
Oglądałam kiedyś program Pascala Brodnickiego, w którym podróżując po Gruzji zajadał się pierożkami chinkali. Dziś nadszedł czas aby spróbować zrobić je w domu.Oryginalne chinkali są wypełnione mieloną
baraniną albo
wołowiną, która podczas gotowania puszcza
soki i wewnątrz tworzy się sos w stylu rosołu. Sakiewki powinny
mieć 19 fałdek ale to już chyba trzeba gotować latami aby dojść do takiej precyzji. Prawidłowo powinno się je jeść trzymając za górę sakiewki (ogonek), nadgryść małą dziurkę, wyssać sos i zagryźć resztą pieroga. Legendy mówią, że dzięki chinkali, gruzińscy mężczyźni są mistrzami całowania. Hmm...
Składniki na ciasto:3 szklanki
mąki pszennej1 szklanka przegotowanej gorącej
wody1 łyżeczka
soliFarsz:500 g
mięsa mielonego1 duża
cebula2 ząbki
czosnkupół pęczka
natki pietruszki1 łyżka
solipół szklanki przegotowanej
wodyZ
mąki,
soli i wrzątku zagniatam szybko ciasto. Jest identyczne jak na pierogi. Odstawiamy na pół godziny aby odpoczęło. Drobno siekam
cebulę,
czosnek i
natkę. Mieszam z
mięsem,
solą i
wodą. Farsz wychodzi trochę wodnisty ale taki ma być. Z ciasta robimy rulon i odcinamy 1 centymetrowe plastry. Każdy plaster rozwałkowuję cieniutko na placki z około 15 cm średnicy. Na środku każdego układam
mięsny farsz i zawijam aby powstały sakiewki. Ogonek zawijam aby chinkali nie rozkleiły się podczas gotowania. W garnku gotuję osoloną
wodę i gdy zacznie wrzeć wkładam kilka pierożków. Pilnuję aby się nie posklejały. Gdy wypłyną na wierzch, wykładam na talerz. Doprawiam świeżo zmielonym
pieprzem. Dekoruję
natką.
W kolekcji moich magnesów, jest pamiątka z Gruzji, przywieziona w tamtym roku przez rodziców.A dla tych, którzy z piosenki Filipinek znają tylko słowa: "Batumi, ech Batumi, herbaciane
pola Batumi..." cały utwór :)