Wykonanie
Przepis zaczerpnięty z Moich Wypieków, jednak lekko zmodyfikowany.
Mąkę pszenną zamieniłam na żytnią, nie dodałam też
orzechów, ani
brązowego cukru. Jak zwykle uprościłam składniki, żeby za dużo nie kupować ;) Piekłam je już drugi raz, bo pierwsza blacha nie wytrzymała do zdjęć.
Ciasteczka w smaku przypominają pieguski, są maślane, kruche i aromatyczne (u mnie
migdałowe) z czekoladowymi kawałkami.
Ilość składników na około 26 sztuk.Składniki:*1 szklanka
mąki żytniej typ 750 (350 ml)*1/2 łyżeczki
sody oczyszczonej*1/2 łyżeczki
soli*1/2 szklanki
cukru (175 ml)*zimne
masło (170 g)*1
żółtko*
czekoladowe groszki lub tabliczka
czekolady pocięta w drobną kostkę (100 g)*3-4 krople
aromatu migdałowego (może być inny)Przygotowanie:Wszystkie suche składniki (prócz
czekolady) mieszam razem w misce.Dodaję
masło,
żółtko,
czekoladowe kawałki i ucieram mikserem, aż do połączenia.Nagrzewam piekarnik do 180 st. C z termoobiegiem.Na płaską blachę wyłożoną papierem do pieczenia układam kulki wielkości
orzecha włoskiego i lekko je spłaszczam (dobrze zostawić kilku centymetrowy odstęp pomiędzy
ciasteczkami, ponieważ podczas pieczenia trochę się "rozpływają" na boki).Piekę 10-12 minut, aż lekko się zarumienią (dobrze jest kontrolować
ciasteczka, aby się nie spaliły).Po upieczeniu wyciągam i zostawiam do wystygnięcia.Smacznego!