Wykonanie

Każdy jest innyWszystkie moje klientki i wszyscy klienci to wielkie indywidualności.Na początku mojej kariery zawodowej, myślałam, że ludzi uda mi się w pewien sposób zaszufladkować. Że
będę rozpoznawać pacjentów jako tych "do chudnięcia" lub tych do "przybrania masy". Nic bardziej mylnego :)Większość osób, jakie prowadzę w tej chwili to osoby zrzucające wagę. Kobietki starają wbić w bikini, a mężczyźni osiągnąć wygląd "Apollo na plaży" ( słowa pana M.S.który ten cel osiągnął, cierpliwie zaciskając zęby)Ciekawość i dążenie do celuOni ze strachu przed nieznanym lub z ciekawości, zasypują mnie pytaniami. Zależnie od tego jak przebiega
między nami współpraca ( czy oko w oko, czy formą on-
line) pytań jest więcej lub mniej.Najwięcej pytań mają Ci najbardziej ciekawscy- mailowy pan M.C. i moja imienniczka J.K.-zdecydowanie przodują, ale to dobrze! To znaczy, że chcą, że są zainteresowani i wiedzą, że na naukę (chociażby zdrowego żywienia) nigdy nie jest za późno.Pani J. podobno czuje się nieźle, walczy ostro i już nie
mogę się doczekać aż się spotkamy, żebym sprawdziła na ile te przechwałki mailowe są prawdziwe :)
Owocna współpraca

Czasem i ja zostaję zaskoczona, bo człowiek uczy się całe życie! Ważne, że wszyscy jesteśmy zmotywowani do osiągania celu i dociekamy i szukamy najlepszych rozwiązań. Ostatnio na przykład pan M.C. odkrył świetne
płatki śniadaniowe, które swoim składem biją nie jedne na głowę i zagiął mnie tym doszczętnie :)Niektórzy klienci są bardziej ostrożni, a inni z łatwością i dużą chęcią rzucają się na głęboką
wodę ( szczególnie dumna jestem z pani J.B., która z uśmiechem podchodziła do moich rad, ale tak skutecznie stosowała się do zaleceń, że schudła dużo sama, a przy okazji odchudziła
męża :)Największą "zabawę" mam z klientami bardziej
opornymi na zmiany i sceptycznie nastawionymi do moich działań. Pierwszym "trudnym" klientem był pan P.Ch., który fakt- od początku zapowiadał, że nie będzie łatwo :) Po lekkich przepychankach słownych, doszliśmy do porozumienia i po walce ze zbędnym balastem, teraz skupiamy się na budowie masy mięśniowej.Ciągle w
kontakcieWielu nauczyło się już jak jeść, wielu zrozumiało podstawowe zasady, jednak ciągle mamy ze sobą kontakt i służę im radą czy pomocą. Myślę, że nawet po zakończeniu współpracy, nie wszystkie kontakty się urwą- od czego jest facebook?:)Poniżej postarałam się odpowiedzieć na pytania klientów- tych już moich, jeszcze moich i tych, którzy ciągle się wahają.Dostałam od Was pytania, na które odpowiedzi potrafią być naprawdę długie...1.
Czemu łatwiej przybywa tłuszczu, a nie mięśni?

Z tkanką tłuszczową i mięśniową w naszym organizmie jest jak z inwestycjami.Tłuszcz jest „tani”- nie potrzebuje dużej
dawki energii (kcal) aby utrzymać się na pośladkach, brzuchu czy na udach. Jak się dobrze zagnieździ, trudno go wręcz usunąć, a żeby go nabyć- wystarczy chwila nieuwagi.Utrzymanie
tkanki mięśniowej natomiast to dla nas spory wysiłek i wydatek energetyczny. Pracujemy ciężko, aby mięśnie rozbudować i
potem je utrzymać.Co się dzieje gdy nie dostarczamy organizmowi odpowiedniej
dawki energii przy okazji katując się na siłowni? Najczęściej
palimy własne mięsnie- niestety. Tłuszcz jest na tyle stabilny i „tani” w utrzymaniu, że nie opłaca się go tracić, mięśnie natomiast organizm „odrzuca”, bo do ich utrzymania potrzeba sporej ilości kcal.Dlatego warto jest poradzić się specjalisty, nim zaczniemy naszą przygodę z odchudzaniem, bo nim się obejrzymy- siły będziemy
mieli coraz mniej, a ciało, które miało stać się jędrne zacznie odmawiać nam posłuszeństwa i wiotczeć z braku
tkanki mięśniowej.2. Co robić aby palić tłuszcz, a nie mięśnie?Ogólnie rzecz ujmując, jeżeli nie dostarczasz organizmowi ilości kalorii potrzebnej do funkcjonowania w danej wadze na co dzień- chudniesz. Proste, prawda?Każdy może się w ten sposób „odchudzić”, jednak czy aby na pewno tracisz tkankę tłuszczową? Palnie tłuszczu najprościej jest zacząć wchodząc w tak zwany stan ketozy- brzmi groźnie?Codzienne posiłki dostarczają organizmowi glukozy w różnych postaciach, a ona jest podstawowym źródłem energii. Jeżeli ( pod
okiem specjalisty oczywiście) ograniczysz na pewien czas dostęp do glukozy, Twój organizm będzie musiał zacząć czerpać energię z tłuszczu- i o to chodzi!Prosty przelicznik:1g węglowodanów to 4kcal1g tłuszczu to aż 9kcal, więc organizm nastawiony na „palenie „tłuszczu na energię, zwyczajnie na tym zyska.Gdy dostarczasz w tym czasie odpowiedniej ilości protein wysokiej jakości, nie ma
mowy o utracie
tkanki mięśniowej.Nie jest to oczywiście jedyne wyjście i nie tylko na tej zasadzie bazują diety odchudzające. Efekt ketozy wykorzystywany jest często przede wszystkim przez ludzi aktywnych
sportowo, na przykład w czasie przygotowań do zawodów.Ja czerpię wiedzę z różnych źródeł i dzięki temu działam na kilku frontach- bardziej efektywnie.3. Co osiąga się w pierwszych etapach diety?

Wiele zależne jest od tego co chcesz osiągnąć i ile mamy na to czasu, ale ogólnie w pierwszym etapie:Obniża się poziom insuliny we
krwi i stabilizuje
cukier, tym samym eliminujemy zachciankiStabilizujemy spadki i skoki energetyczne, które powodują zachwiania równowagi metabolicznejZwiększa się koncentracjaZaczynasz wybierać pożywienie, które niesie ze sobą ważne wartości odżywcze i dobrą energięMusicie wiedzieć, jak to ważne, aby szczegółowo przestrzegać zaleceń.Na początku diety możecie czuć się niepewnie. Organizm zaczyna przyzwyczajać się do nowego systemu i oczyszczać z toksyn. Zależnie od tego jak Wasze menu wyglądało do tej
pory- zajmie to mniej lub więcej czasu, ale powinniście być pod stałą kontrolą i obserwować siebie i swoje ciało na bieżąco.4. Jakie są główne składniki tego programu dietetycznego?Składniki zmieniają się zależnie od cyklu diety, od tego na czym Ci zależy, co chcesz zmienić, jakie masz preferencje smakowe, a przede wszystkim jaki jest Twój stan zdrowia i czy każdego rodzaju pokarm jest wskazany.Bardzo ogólna odpowiedz, to taka, że na początku diety, można porównać ją do jednej z wielu diet „Low-carb” opartej na niskim spożyciu węglowodanów. Nie jest to jednak do końca to samo, bo nie wykluczamy
cukrów zupełnie, a jedynie eliminujemy węglowodany proste i w zamian staramy się większość uzupełnić warzywami o niskim indeksie glikemicznym.Głównym źródłem
białka są chude
mięsa,
ryby i
nabiał (lub rośliny strączkowe jeżeli jesteś weganinem).
Warzywa i owoce są ciągle obecne i tylko
pora dnia i aktywność fizyczna dyktują ich porcje w Twoim menu. W diecie nie braknie błonnika, bo dostarczasz również
kasz oraz ziaren, które zaopatrują Cię przy okazji w witaminy z grupy B.Główne źródła tłuszczu to rośliny oleiste oraz wytłaczane z nich
oleje.Uzupełniasz płyny, sięgasz po zdrowe
soki i
herbaty ziołowe, a wszystko pod kontrolą i w umiarze.

Feel Good, Look GoodJeżeli chcesz schudnąć, a nie wiesz do końca jak…Jeżeli próbowałeś wszystkiego, a nie widzisz skutków i nie wiesz co robisz źle…Jeżeli Twoim marzeniem jest wygrać maraton, zdobyć puchar lub osiągnąć sylwetkę kulturysty…Zostań moim klientem- pokażę Ci co robić, by osiągnąć cel i jak się odżywiać by zachować swoją wymarzoną wagę i sylwetkę.Nikt nie
mówi, że będzie łatwo, ale ja mówię, że się uda, jeżeli tylko chcesz!Napisz
[email protected]Dołącz do
grona moich klientów, może być już tylko lepiej:)