Wykonanie
W ostatnim czasie wracam z pracy dopiero wieczorem, więc rolę kuchmistrza po raz kolejny przejął mój ukochany. I dobrze, bo lubię od niego połykać.Po powrocie z pracy wylądował przede mną aromatyczny talerz zupy szczawiowej. Przepis został mi przekazany oralnie.Na zupę potrzeba (tak w przybliżeniu):Pęczek szczawiuKilka
ziemniakówKilka
cebulOk 1/3 szklanki
fasoli mungGarść świeżych bądź
suszonych grzybówSólMleko sojowe, lub inne
mleko roślinne (opcjonalnie)
Szczaw myjemy i blendujemy w niewielkiej ilości
wody.Obrane i pokrojone w kawałki
ziemniaki, wraz z
grzybkami i mungiem gotujemy w lekko osolonej wodzie, aż do miękkości (jeśli
grzybki były suszone to dobrze je dzień wcześniej namoczyć, podobnie dobrze jest namoczyć
fasolę, ale i bez tego się obejdzie ;))W
między czasie siekamy i podsmażamy
cebulkę. Podsmażoną dorzucamy do gara i wszystko razem blendujemy. Dodajemy uprzednio zblendowany
szczaw i opcjonalnie kapkę
mleka roślinnego dla uzyskania fajnego koloru. Wszystko dopieszczamy jeszcze chwilkę blenderem i zupa jest gotowa.U nas podana z grzankami i listkiem
bazylii