Wykonanie
Tym razem przyszedł czas na obiad bardziej tradycyjny.Ot pyry, kapucha i kotlet.Zachciało mi się zrobić, chociaż nigdy wcześniej nie
jadłam, kotletów z
soczewicy i
ryżuGdzieś kiedyś, prawdopodobnie tutaj przewijał mi się podobny przepis. Musiał, nie możliwe żebym sama wpadła na coś tak genialnego.W swoim surrykacim zwyczaju wzięłam tyle ile mi się podobało
czerwonej soczewicySwoją
drogą śliczna z niej bestia
Pi
razy soczewica wzięłam podobną ilość
białego ryżuUgotowałam je w osobnych garnczkach, osolonej wodzie, aż do utraty tej
wody i oczywiście miękkości.Zrobiły się dwie breje.Połączyłam je w jedną breję. Breja była trochę za luźna więc dosypałam tam
tartej bułki. Gdy już byłam zadowolona z konsystencji wmieliłam tam dużą szczyptę
suszonych pomidorków,
pieprzu, dosypałam trochę trochę suszonej
cebuli i
czosnku.Z tak przygotowanej masy uformowałam kulki. Kulki rozpłaszczałam na talerzu posypanym
tartą bułką.Z talerza
droga jest tylko jedna i prowadzi na patelnię z rozgrzanym tłuszczem.Nieskromnie napiszę, że kotlety wyszły rewelacyjne.Następnym razem chyba wykorzystam je do burgerów.No ale
póki co poszły tak jak
pisałam, klasycznie, do pyrów i surówki z
czerwonej kapusty