Wykonanie
O kurczęęęęę!Czy tak proste danie jak
kurczak pieczony może zachwycać? Otóż może:)Po raz kolejny potwierdza się reguła, że często mniej znaczy więcej, a to wszystko przy minimalnym nakładzie pracy.Jeśli więc nie macie ochoty spędzać długich godzin w kuchni, a Wasz smaczek na
mięsny kąsek nie chce minąć, może kawał pieczonego ptaka okaże się tym, co Was usatysfakcjonuje? ;)1 duży
kuczak (1,8- 2 kg)1
cytrynaduża garść świeżych gałązek
tymianku2-3 łyżki
oliwyłyżka suszonego
tymianku1,5 łyżki
miodubiały pieprz i
sólPiekarnik nagrzej do 190 stopni C.Z
oliwy, suszonego
tymianku,
miodu i odrobiny
soli i
pieprzu przygotuj marynatę: składniki wymieszaj ze sobą i powstałą papką natrzyj dokładnie
kurczaka z każdej strony (ja obrałam
kurczaka ze skóry przed pieczeniem, gdyż ani ja, ani M. nie jesteśmy jej fanami). Do środka
kurczaka włóż dokładnie wyszorowaną, przekrojoną na pół i ponakłuwaną widelcem
cytrynę oraz gałązki świeżego
tymianku.Ułóż
mięso w naczyniu żaroodpornym i nakryj je folią aluminiową. Wstaw do piekarnika na godzinę. Po tym czasie zdejmij folię (możesz w tym momencie
mięso obrócić na drugą stronę; ja ostatecznie piekłam je piersią do dołu- jako że nasz
kurczak był bez skóry, pierś dzięki temu była bardziej soczysta) i dopiekaj przez kolejne 40-50 minut, podlewając
mięso powstałym sosem co ok. 10-15 minut.(Jesli pieczesz
kurczaka ze skórą, możesz piec go od początku bez przykrycia- skóra zabezpiecza
mięso przed szybkim wyschnięciem).Gdy
mięso jest właściwie upieczone, powinno bez problemu odchodzić od kości.
Kurczaka podałam na listkach
rukoli, z puree przygotowanym z ugotowanej brukwi i
ziemniaków, doprawionym
masłem i gałka muszkatołową.Smacznego!