ßßß
Będziemy potrzebować:2 filety z łososia (wielkość wedle zapotrzebowania, nasze były naprawdę duże i stąd również taki czas zapiekania)6 niewielkich ziemniakówdobrej jakości masłocytrynaprzyprawy: sól morska, świeżo mielony, kolorowy pieprz, suszony tymianek)Mój łosoś niestety posiadał ości, a ja nie zjem ryby, która ma ości. Jest jednak na to prosty sposób. Ości w łososiu są dość chętne do współpracy. Wystarczy pęseta i chwila cierpliwości. Palcami można łatwo wyczuć wszystkie ości, później należy je tylko złapać pęsetą i wyciągnąć. Po sprawie. To nie zajmuje dużo czasu, a uważam, że warto się tym zająć. Następnie każdy filet z łososia układamy na sporym kwadracie skropionej oliwą aluminiowej folii spożywczej (takiej do zapiekania), oprószamy solą, pieprzem, tymiankiem i odstawiamy na bok (można do lodówki).Ziemniaki obieramy i przekrawamy na pół. Każdą połówkę nacinamy głęboko w poprzek, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, również oprószamy solą, pieprzem i tymiankiem, a na wierzchu każdego ziemniaczka układamy niewielki kawałek masła. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego na 180 stopni.Po ok. 15 min. od wstawienia ziemniaków do piekarnika na każdym filecie z łososia układamy dwa cienkie plasterki cytryny, a na wierzch również kawałek masła. Z folii tworzymy jakby kieszonkę, łącząc wszystkie jej brzegi. Trzeba jednak pamiętać, by nie zacisnąć folii i aby wewnątrz została wolna przestrzeń. Wtedy łosoś się nie wysuszy (dzięki gromadzącej się w środku parze) i pozostanie niezwykle delikatny.Po ok. 20 min. od wstawienia, ziemniaki obracamy na drugą stronę i dokładamy papiloty z łososiem. Pieczemy kolejne 20 min. Po tym czasie wszystko powinno być gotowe, dobrze jednak sprawdzić, czy łosoś się dopiekł. Nasze filety były naprawdę duże, a po tym czasie oba były dobre. Można ewentualnie na koniec otworzyć paczuszki z łososiem, by trochę się zarumienił. Trzeba wtedy koniecznie uważać, by nie zostawiać go tak na dłużej niż 5 min. Szybko może się wysuszyć, a nie ma nic gorszego. Papiloty przekładamy na talerz, dodajemy ziemniaki i gotowe.
Proste, dość szybkie, a jakie pyszne. Tak przygotowany łosoś jest bardzo aromatyczny, delikatny, wręcz rozpływający się w ustach. Natomiast ziemniaki smakują niemal jak z ogniska (słowa mojego P., a ja w pełni się z nim zgadzam). Razem tworzą duet doskonały :)Smacznego!