Wykonanie

Któż z nas nie pamięta tych obskurnych dworcowych budek, w których bywali wszyscy z wyjątkiem Sanepidu? Hamburgery, hot-dogi, a zwłaszcza zapiekanki z takich bud smakowały wybornie. Odtwórzmy zatem ten smak! Dzisiejszy przepis powstał za sprawą specjalnego gościa, którym jest mój luby, może i nieszczególnie utalentowany kulinarnie, ale za to robiący najlepsze dworcowe zapiekanki na świecie ;)Składniki:- dwie długie
bułki- ok. 5
pieczarek- 200 g
żółtego sera-
margaryna-
sól,
pieprz-
ketchup- opcjonalnie 3-4 plasterki
szynki
Przygotowania zaczynamy od starcia na grubych oczkach tarki
pieczarek i
sera.
Szynkę kroimy w paseczki,
bułki przekrawamy wzdłuż na pół, o tak:

Teraz czas na komponowanie naszych zapiekanek - każdą połówkę
bułki smarujemy
margaryną (nie
masłem, widział kto w dworcowej budzie masło?), na końcówkach nieco grubiej, luby podkreślił, że mam to napisać ;) Na tak przygotowane zapiekanki kładziemy paseczki
szynki, (to taka wersja de luxe, w budzie byście takiego wypasu nie
mieli, dlatego jak ktoś jest tradycjonalistą, to niech ten punkt pominie) nie musi być ich dużo, w
sumie im mniej, tym bardziej dworcowo ;)

Następnie na wierzchu lądują
pieczarki. Nam na idealną proporcję wystarczyło 5 sztuk, ale ostateczna ilość zależy przede wszystkim od długości użytych przez Was
bułek. Na tym etapie przyprawiamy całość dość obficie
solą i
pieprzem. Na samej górze rozkładamy starty
żółty ser i nasza robota na tym się kończy.

Dzieła dopełni teraz piekarnik rozgrzany do 180 st. C, potrwa to ok. 10-15 minut.
Pieczarki muszą zredukować swoją objętość, a
ser ładnie się rozpuścić, wtedy wiemy, że nasze zapiekanki są już gotowe ;) Podajemy je oczywiście gorące i, co jeszcze bardziej oczywiste, koniecznie polane wodnistym
ketchupem :PSmacznego!