ßßß
Trzeba wspomnieć, że kasza jaglana może mieć gorzkawy posmak. Jeżeli nam on przeszkadza, to możemy poszukać w sklepach ze zdrową żywnością kaszy z ziaren słodkiego prosa. Ma ona zdecydowanie łagodniejszy smak, przyjemniejszy zapach i prawie niewyczuwalną goryczkę, co ma duże znaczenie zwłaszcza w przypadku gdy używamy jaglanki do przygotowania deserów.Jeśli nie dysponujemy słodkim prosem, możemy poprawić smak kaszy poprzez jej uprażenie przed ugotowaniem.Prażenie:Suchą kaszę jaglaną nasypać do rondla z grubym dnem, podgrzewać na małym ogniu, mieszając drewnianą łyżką. Podgrzewana kasza zaczyna wydzielać zapach podobny do surowej fasoli, trzeba kontynuować ogrzewanie aż lekko się przyrumieni a aromat stanie się orzechowy.Do przyrumienionej kaszy wlać trochę wrzątku, przepłukać, wodę wylać. Czynność powtórzyć kilka razy.Gotowanie:Zalać wrzątkiem (około 2,5 szklanki na szklankę kaszy) i gotować na małym ogniu. Jeśli potrzebna jest nam kasza ugotowana na sypko, najłatwiej uzyskać to poprzez ugotowanie w dużej ilości wody, której nadmiar po ugotowaniu do miękkości odlewamy.do gotowania możemy użyć przyprawy: na słodko - cukier, cynamon, laska wanilii na słono - sól, liść laurowy, ząbek czosnkuDo ugotowanej kaszy można dodać łyżeczkę oleju (najlepszy jest budwigowy olej lniany), kasza nie będzie się sklejać i będzie jeszcze zdrowsza.Dla zwolenników tradycyjnych metod podaję jeszcze przepis ze starej książki kucharskiej:Kaszę uprażyć w rondlu aż się leciutko zarumieni. Zagotować dużo wody, wsypać kaszę, wymieszać i pogotować krótką chwilę. Przelać na sito, dobrze strząsnąć z wody. Przełożyć do garnka, dodać masła lub oleju i zalać wrzącą wodą w ilości 2 i pół miarki na użytą 1 miarkę kaszy jaglanej. Gotować pod przykryciem aż woda wsiąknie w kaszę. Garnek zdjąć z ognia, owinąć w gazety i schować pod pierzynę ;)