Wykonanie

Pewnie już zdarzyło mi się wspomnieć, że piekę domowy
chleb dość często. Przynajmniej raz, a czasem i dwa
razy w tygodniu. Mimo, iż już wielokrotnie uważałam, że znalazłam swojego faworyta i zapałałam miłością na całe życie, eksperymentuję dalej.Za punkt honoru postawiłam sobie wypróbować wszystkie przepisy ze wspaniałe księgi Hamelmana, która zawiera receptury na wypieki
drożdżowe,
chleby na zakwasie żytnim, pszennym oraz ciasta dekoracyjne.Jako, że upiekłam już wiele
chlebów na pszennym zakwasie, który niestety nie wytrzymał wakacyjnej rozłąki ze mną i umarł z tęsknoty, postanowiłam na razie do wypieków wykorzystywać jedynie zakwas żytni.Wiele osób dziwi się, dlaczego z
uporem piekę
chleb w domu. Przecież łatwiej, szybciej i wygodniej jest kupić bochenek w sklepie. Codziennie świeży i za każdym razem inny. Może i tak, ale... Po pierwsze mieszkam na wsi, gdzie świeże
pieczywo dostępne jest w sklepie tylko z samego rana. Wracając z pracy
mogę mieć szczęści i dostać 3 różne
bułki lub kupić paczkę
krakersów. Po drugie gdybym miała pod nosem sklep, w którym ciepłe
pieczywo dostępne jest nawet po północy obawiałabym się, że dostanę niestrawności albo wyrośnie mi ogon. Nigdy nie wiadomo jakich spulchniaczy, regulatorów smaku czy środków wydłużających trwałość używa się do podrasowania jakości
chlebka z T. lub K. Po trzecie ja po prostu lubię piec, szukać receptur, dobierać składniki i patrzeć jak tworzony przeze mnie bochen żyje własnym życiem. Ponadto w sklepie nie kupię zapachu pieczonego
chleba i chrupiącej, ciepłej piętki na której topi się kawałek
masła.Pieczenie
chleba wymaga spokoju i cierpliwości. Najpierw musimy wyhodować zakwas*, co zwykle trwa około tygodnia jednak wymaga od nas co najwyżej pięciu minut dziennie na dosypanie
mąki, dolanie
wody i dokładne wymieszanie całości.Następnie musimy przygotować zaczyn i pozwolić mu wyrosnąć przez noc (kolejne 5 minut pracy i jedna kuchenna misa zajęta przez 12-16 godzin).Następnego dnia dokładne wyrabianie ciasto (czynność najbardziej pracochłonna ok 10-15miut) i ponowne jego wyrastanie.Pieczenie trwa krótko, zazwyczaj około 40 minut. Nie potrzebujemy do tego celu specjalnych blach, kamieni czy pieców
chlebowych. Jeżeli mamy taką ochotę możemy formować okrągłe lub owalne bochenki, ale zawsze możemy pójść na łatwiznę i umieścić ciasto w keksówce- zapewniam, taki
chleb będzie równie smaczny.Jeżeli chcecie spróbować domowego wypieku
chleba przygotujcie swój zakwas z tego przepisu i
biezcie się do roboty:). Może ten przepis Wam się spodoba?Zaczyn:

180g
mąki110g
wody40g zakwasuCiasto:550g
mąki pszennej180g
mąki żytniej razowej480g
wody50g miękkiego
masła20g
soli100g
orzechów włoskich150g suszonych
śliwekzaczynPrzygotować zaczyn- wszystkie składniki wymieszać, przykryć ściereczką i odstawić na 12-16 godzin w ciepłe miejsce. Uprażyć na suchej patelni
orzechy włoskie**,
śliwki pokroić na duże kawałki. Zaczyn wymieszać z
wodą,
mąką,
masłem i
solą. Wyrabiać dokładnie, aż ciasto będzie gładkie i sprężyste. Następnie dodać
orzechy i
śliwki i wyrabiać, aż
bakalie będą równomiernie rozmieszczone w cieście. Odstawić ciasto do naoliwionej miski, pozwolić mu rosnąć przez półtorej godziny. Następnie wyłożyć ciasto na stolnicę, złożyć na trzy części i ponownie odstawić do wyrastania na godzinę. Uformować bochenki lub włożyć je na wysmarowanych
masłem foremek i pozostawić do wyrastania na godzinę. Piec 15minut w 240 stopniach, następnie obniżyć temperaturę do 210 stopni i piec 35 minut. Na dnie piekarnika należy ustawić pojemnik z
wodą!*mniej cierpliwi mogą piec
chleby drożdżowe, które również są pyszne jednak szybciej się "starzeją".** wnętrze bochenków nigdy nie osiąga temperatury 100 stopni, więc
orzechy nie będą się piekły w cieście i nie dodadzą mu
orzechowego aromatu.