Wykonanie

Dzisiaj znowu poszłam szukać lata do kuchni.Szczęśliwie poczułam jego won już podczas mieszania muffinkowych składników.Pachniały jak
jagodowe pierogi posypane
cukrem wanilinowym. Co ma piernik do wiatraka, skoro takie pierogi można zrobić z mrożonek? A no to, że pierogi z
jagodami to jeden z moich ulubionych letnich przysmaków, którego w zimie nie jadam.Miałam ochotę się tak pobawić w lato już od jakiegoś czasu. Ale, że jego właśnie mi brak...toteż to zwycięsko odsuwałam, aż w końcu się poddałam.Miałam też
plany, a w nich dłuuugi tekst o tęsknocie do lata i o tym jak do niego
będę szła piechotą, ale malinowy zapach leśnych muffinów wymieszany z pragnącą milczenia melancholio-nostalgią wyparł mi z głowy słowa...- Jak to pachniało
jagodami, a
potem nagle malinami? Coś ściemniasz! - chciałoby się zaprotestować.A... no ciasto pachniało
jagodami, ale na wierzchu rozsiadły się
maliny, które w piekarniku zaczęły się pocić z gorąca, wydzielając zapach, który zdominował ten
jagodowy .Wracam do obowiązków...Chcecie przepis??____________________________Ingrediencje:(na 7-8 muffinów)150g
mąki ryżowej lub pszennej10g
cukru wanilinowego40g
cukru (może być więcej, jeśli ktoś lubi bardzo słodkie)szczypta
soli1/2 łyżeczki
sody2
jajkaszczypta
solijogurt owoce leśne (125 ml)50g
masła (roztopione, ostudzone)
budyń malinowy (ok. 1/4 paczki)Kilka
malin do dekoracji (dodałam mrożone)Czary:Przygotować
budyń malinowy (dodać mniej
mleka, niż podaje przepis, żeby był trochę bardziej gęsty) - przestudzić. Składniki suche wymieszać razem. Składniki mokre również. Następnie połączyć wszystko delikatnie do uzyskania jednolitej masy. Nakładać do foremek na zmianę: łyżka ciasta, łyżeczka budyniu, łyżka ciasta. Udekorować
malinami.Piec ok. 22 min. w 180 stopniach._______________________

Hoy
otra vez he ido a la cocina en busca de verano.Felizmente, sentí su aroma ya en el momento de mezclar los ingredientes para las magdalenas.Olían como los pierogi de arándanos negros empolvados con el azúcar avainillado. ¿Qué
tiene que ver el uno con el
otro, si los piergi de arándanos se pueden hacer con la fruta congelada? Pues, eso que los pierogi de arándanos es uno de mis preferidos platos veraniegos que no suelo comer en invierno.Llevaba ya mucho tiempo con ganas de ¨jugar así al verano¨. Pero el tiempoes lo que me falta, entonces lo dejaba de lado hasta que me rendí.Tenía también pensado escribir un texto laaaargo sobre la añoranza del verano polaco y sobre eso cómo iré hacia él. Pero el
olor de las frambuesas mezclado con la melancolía y nostalgia que están desdeando el silencio, han expulsado todas las palabras de mi cabeza.¿Cómo que olía a arándanos y luego, de repente, a frambuesas? ¡Nos estás tangando! - querría exclamar uno.No..., porque la masa olía a arándanos, pero luego, sobre las magdalenas se han asentado las frambuesas que, mientras estaban en el horno empezaron a sudar, soltando el
olor que domindó el de los arándanos.Vuelvo a mis deberes...¿Queréis la receta?