Wykonanie
Od pewnego czasu, mam słabość do serduszek gdziekolwiek, jakichkolwiek, do czegokolwiek, i w ogóle, i w szczególe... a w szczególności do wszelkich form, foremek, wykrawaczy do celów spożywczo-konsumpcyjnych.Toteż, gdy na stronie jednego z moich ulubionych sklepów, ujrzałam otwierane foremki w kształcie
serca pakowane po dwie sztuki, postanowiłam je nabyć. Na szczęście, (czy też nieszczęście dla mojej figury) do foremek zamieszczony został przepis proporcjonalnie dostosowany do wielkości obu foremek. A że był on na bazie
czekolady, zakochałam się w tym przepisie od pierwszego wejrzenia, podobnie jak w obiekcie moich westchnień, który to stał się przyczynkiem mojego zamiłowania do serduszkowych kształtów.Szczerze mówiąc, to do pierwszej próby wykonania tego ciasta zabierałam się wielokrotnie, robiąc przy tym zapasy podstawowego składnika. Niestety z racji mojej słabości, zapasik za każdym razem znikał w niewyjaśnionych okolicznościach, a ja biegłam do sklepu po następne porcje czekoladowej ingrediencji.Kiedy w końcu udało mi się dotrzeć z
czekoladą do kuchni, robiłam ten przepis z różnymi
czekoladami, a więc z gorzkiej, z
mlecznej, jak również pół na pół gorzkiej z
mleczną. Mi osobiście bardziej pasowała wersja
mleczno-czekoladowa, ale relacje mojej rodziny były diametralnie odmienne i bardziej do gustu przypadła im gorzko-czekoladowa wariacja.składniki:120 g
czekolady z bloku (ja
dawałam czekoladę w tabliczkach i wychodziło to mniej więcej: 1 tabliczka i (w zależności od wielkości) 4-5 kostek),60 g miękkiego
masła,70 g
cukru,2
jajka,1 łyżeczka
mleka (mi zawsze wlewało się trochę więcej -zawsze niechcący),3 czubate łyżki
mąki,przyrządzanie:Powoli roztopić
czekoladę w naczyniu zanurzonym w ciepłej wodzie.Oddzielić
białka od
żółtek.
Białka ubić na pianę i wstawić do lodówki.Wymieszać
mąkę z
żółtkiem,
mlekiem,
masłem oraz
cukrem.Roztopioną
czekoladę krótko przemieszać, aż jej konsystencja stanie się jednorodna. Następnie dodać ją do przygotowanej masy
żółtkowej, ciągle mieszając. Na końcu wmieszać pianę z
białek.Przepłukać foremki gorącą
wodą, a następnie lekko natłuścić.Przygotowane ciasto umieścić w foremkach i piec w temperaturze 175"C (nagrzewanie od góry i od dołu) przez ok. 40 minut. Następnie odstawić do ostygnięcia.Sam przepis na ciasto spisany i wykonany dokładnie według przepisu z ulotki od serduszek TCHIBO, natomiast mój wkład w "zepsucie" oryginału polegał na przełożeniu serduszek
dżemem porzeczkowym i oblanie ich polewą, wykonaną poprzez rozpuszczeniu razem składników w kąpieli
wodnej:100 g
mlecznej czekolady,100 ml
śmietanki 30%,50 g
masła.P.S. Nie byłabym sobą, gdybym nie sprawdziła pojemności foremek (co ułatwi sprawę nieszczęśnikom, którzy nie posiadają takich foremek, dostosowanie innych form, bądź zmianę proporcji). Otóż jedna foremka w kształcie serduszka ma pojemność ok. 250-260 ml, (ciężko było zbadać to dokładnie, gdyż foremki w przypadku
wody, szczelności nie zachowują zbyt długo, a wręcz prawie wcale).Zdjęcia obiecuję zamieścić w późniejszym terminie, kiedy już odzyskam aparat (i jeszcze raz zrobię to co w przepisie) ;)