Wykonanie
Dziś po bardzooooo długiej przerwie wracamy, mam nadzieję, że na dobre. Tym razem recenzja kolejnego lokalu w Warszawie .
Powiem szczerze, że znaleźliśmy się tam dość przypadkiem.
Otwieram maila a tam wiadomość:" Restauracja " Trzecia Waza " serwuje dania i
napoje w
sercu Warszawy prawie od pół roku. To czas podsumowań i powiedzenia "sprawdzam". Dlatego zapraszamy do siebie, odwiedź nas, sprawdź nasze menu i nas jako fascynatów gastronomii i koneserów dobrej atmosfery! ".No cóż, grzechem byłoby się nie wybrać. Wspólnie udało nam się znaleźć wolny wieczór, więc postanowiliśmy wykorzystać zaproszenie. Sam lokal
mieści się w samym centrum Warszawy na ul. Krakowskie Przedmieście 64, zaledwie 200 m od kościoła św. Anny.Wnętrze piękne i gustowne od razu nam się spodobało. Tak jak napisali na swojej stronie lokal jest prosty a
zarazem elegancki. Karkowskie Przedmieście wieczorową
porą dawało restauracji dodatkowego uroku. Usiedliśmy przy stoliku w takim miejscu, aby podziwiać to co dzieje się za oknem.
Ania miała większy problem, bo zastanawiała się
między Confit z piersi (gęsia pierś,
suszona śliwka,
pomarańcza) a Polędwiczką wieprzową (
polędwica wieprzowa,
grzyby leśne, kopytka,
buraki,
marchew,
kapusta). Tutaj wybór padł na polędwiczkę, a to za sprawą kopytek. Bardzo spodobał mi się fakt, że serwują tylko
piwo Lwówek w 7 odmianach.W związku z tym, że byłem samochodem, kelnerka zaproponowała kwas
chlebowy, który był pyszny.
Po ok. 20 minutach nasze dania byłygotowe. Polędwiczka była pięknie podana, delikatna w smaku wręcz rozpływająca się w ustach, który dopełniał smak
grzybów leśnych. Kopytka dosłownie „jak u mamy” w świetnej konsystencji, nie gumowe ani rozgotowane.
Powiem szczerze, najbardziej smakowała mi
kapusta, która była zaskoczeniem dla nas oboje bowiem przyrządzona na słodko. Mimo, że nie lubię tego typu eksperymentów, smak był tak rewelacyjny, że spokojnie
mogę powiedzieć - Niebo w gębie! Szef kuchni zdradził nam, że dodał do niej
miodu. Oba dania, zarówno polędwiczka jak i tatar były smaczne i w bardzo przystępnych cenach jak na Warszawę.Podsumowując: Najedliśmy się do syta w przemiłej atmosferze uciekają od zatłoczonej na co dzień Warszawy.