Wykonanie
Dzień dzisiaj zaczął się wesoło…przyszli Świadkowie Jechowy…nie żebym miała coś przeciwko nim…w
sumie nawet ich podziwiam, muszą
mieć dużo samozaparcia, ciężko tak chodzić po domach… Mój syn to niezły kawalarz- „ma to po tatusiu”:)Kiedy dwóch eleganckich panów w białych koszulach i pod krawatem zadzwoniło do drzwi poszedł im otworzyć.Panowie powiedzieli, że przyszli z ważnymi wiadomościami… a synek na to:– A niech was Urząd Skarbowy! To już nawet ludziom w sobotę spokoju nie dacie? Jak wam nie wstyd, ciągle tylko podatki, podwyżki podatków, do czego to doszło żerujecie na obywatelach jak te pijawki a teraz to już nawet w sobotę nas nachodzicie…Panowie zamarli, przez moment jakby
mowę im odjęło…a
potem zaczęli się ostro tłumaczyć, że to nie tak…że oni nie z urzędu…że to inne wiadomości o zbawieniu…o końcu świata…Synek wysłuchał. Panowie wręczyli mu gazetki…Biedni ludzie, pewnie długo nas nie odwiedzą…ale sytuacja była naprawdę komiczna:)A
potem poszłam robić śniadanie, otworzyłam lodówkę i nie było komicznie…w lodówce przez noc zniknęła
wędlina, skończył się żółty
serek, wyparowało
mleko…zostały tylko dwa worki
kaszy z poprzedniego dnia….
pieczarki…i to wyłącznie dlatego się uchowały, bo były surowe…i kilka
jajek bo lenistwo u „ nocnych Marków” większe niż obżarstwo…Śniadanie było więc proste w stylu „ country”…ale zdecydowanie polecam wyszła pyszna potrawka.Składniki:200 g-
kasza jęczmienna gotowana,300 g –
pieczarki,4 szt-
jaja,
olej oraz
masło do smażenia
sól i
pieprz do smaku.Obrać
pieczarki i opłukać. Podsmażyć na
oleju. Po koniec smażenia dodać odrobinę
masła i dosypać
kaszę, kiedy
kasza nabierze temperatury wbić
jajka i zamieszać. Smażyć mieszając , żeby się nie przypaliło dopóki
jajka całkowicie się nie zetną. Doprawić do smaku. Podawać gorące.