ßßß Cookit - przepis na Pigwówka, czyli nalewka z pigwy

Pigwówka, czyli nalewka z pigwy

nazwa

Wykonanie

Ponieważ pigwa (zwrócono mi uwagę, że są to owoce pigwowca, a nie pigwa, która jest znacznie większa i nie tak dobra na nalewkę), zwana także polską cytryną, już dojrzała, czas na moją ulubioną nalewkę. No może jedną z moich ulubionych nalewek... w zasadzie nie spotkałem jeszcze nalewki, której nie lubię:) Jak ktoś zna taką, której mogę nie polubić – chętnie ją przetestuję. Zrobienie pigwówki nie jest zbyt skomplikowane. Wystarczy zsypać owoce cukrem, jak puszczą sok – zalać je spirytusem i po kilku dniach rozcieńczyć wodą. W zasadzie jest to przepis na większość znanych mi owocowych nalewek... Ilość cukru zależy od owoców, a jeśli chodzi o czas „leżakowania” – przeważnie im dłużej tym lepiej.
Ingrediencje:
około 0,5 kg owoców pigwowca (po pokrojeniu wyszły z tego 2 szklanki)
1 szklanka cukru
0,5 litra spirytusu 95%
0,5 litra wody
Owoce należy umyć, pokroić na ćwiartki i wybrać z nich pestki. Później posiekać je na drobną kostkę, zasypać cukrem i odstawić na tydzień do lodówki, żeby puściły sok. Następnie zalać je spirytusem i odstawić na około miesiąc w ciepłe miejsce (w zamkniętym naczyniu). Teraz zlewamy spirytus, a owoce zalewamy wodą. Po kilku dniach zlewamy wodę, łączymy ją ze spirytusem i odstawiamy jeszcze na parę dni.
Nadszedł czas na pierwszą degustację – czy aby nie mdła? Najlepiej skonsultować z kimś smak nalewki – wiadomo, że gust jest rzeczą indywidualną i dopiero dzięki takim konsultacjom można uzyskać uniwersalny, odpowiadający wszystkim zainteresowanym produkt.
Jeśli po konsultacjach coś zostało, można ewentualnie poprawić smak nalewki: gdy nalewka jest za kwaśna – dosyp cukru, a jeśli wyszła zbyt słodka, można ją rozcieńczyć (byle nie wodą – najlepiej czystą wódką), albo dodać soku z cytryny.
Po kolejnych paru dniach na dnie butelki osadzi się osad (jeśli damy mu szansę). I tu są dwie szkoły: pierwsza zawiera się w jednym zdaniu: „przed użyciem wstrząsnąć”, a druga jest dla zwolenników klarownych nalewek: wystarczy przelać delikatnie nalewkę do drugiej butelki. Ostatnio dowiedziałem się, że ten proces nazywa się dekantacja(szkoda, że nie miałem rurki, to dopiero byłaby zabawa). Oczywiście nie należy wylewać tej resztki z osadem – w końcu same witaminy tam zostały, prawda? :)
Źródło:http://gotujzmisiem.blogspot.com/2013/09/pigwowka-czyli-nalewka-z-pigwy.html