Wykonanie
Dzisiaj przepis na czasie. W jesienne klimaty z pewnością idealnie wpasuje się czarny bez. Przetwarzać można nie tylko jego
owoce, ale i kwiaty. Na kwiaty jest już zdecydowanie za późno, dlatego proponuję Wam
syrop z
owoców. Bardzo aromatyczny, ponoć dobry na gardło (oby, nie przyszło Wam ani mi tej właściwości sprawdzać). Wrzesień to idealny czas na zbiory! Pamiętajcie tylko, aby nie jeść surowych
owoców, ponieważ zawierają w sobie szkodliwy kwas pruski, który ulega rozpadowi dopiero po obróbce termicznej. Zielone i mniej dojrzałe
owoce mają go więcej, dlatego należy je usunąć!Jeszcze w tym roku na blogu pojawi się przepis na
dżem - polecam!
Syrop:60-65 dag
owoców czarnego bzu (po obraniu z gałązek)1/2 szklanki
wody20 dag
cukruOwoce obieramy z gałązek i jeżeli widzimy zielone lub nie do końca dojrzałe - wyrzucamy. Płuczemy w zimnej wodzie i zalewamy niewielką ilością czystej. Gotujemy pod przykryciem około 40 - 45 minut i dodajemy
cukier. Możemy w trakcie gotowania usłyszeć dźwięki pękających
owoców - to normalne.
Ugotowane
owoce odcedzamy od
syropu. Aby pozyskać jeszcze więcej aromatu odciskamy je na sitku. sok przelewamy do czystego rondelka i doprowadzamy do wrzenia. Takim
syropem napełniamy wyparzone słoiczki, zakręcamy i odwracamy. Słoiczki powinny się zassać (poznamy to po wklęsłej pokrywce) - w innym razie zagotowujemy słoiczki.