ßßß
Pianka:200 g śmietanki3 białkaszczypta soli5 łyżek cukru (można zredukować do 4)1 łyżeczka żelatyny (opcjonalnie)50 ml wody (opcjonalnie)Śmietankę (dobrze schłodzoną!) ubijamy dodając do niej 2 łyżki cukru. Białka również, z dodatkiem szczypty soli. Gdy będą już sztywne, dodajemy resztę cukru i miksujemy aż ten dokładnie się rozpuści. Masy łączymy. Jeżeli deser ma czekać dłuższy czas w lodówce na gości, możemy utrwalić go żelatyną w tym celu żelatynę zalewamy wodą i odstawiamy na chwilę do napęcznienia, a następnie rozpuszczamy lecz nie gotujemy. Wlewamy do miski z naszym puchem i dokładnie, lecz delikatnie mieszamy.
Dodatkowo:1 opakowanie nieprzezroczystej galaretki Wodzisław (u mnie liczi, można użyć niebieskiej, biała nie da nam ładnego efektu)1 szklanka gorącej wodyowoce (u mnie maliny - polecam!)20 g gorzkiej czekolady deserowejGalaretkę zalewamy wrzątkiem i mieszamy do jej dokładnego rozpuszczenia. Odstawiamy do wystudzenia i stężenia, jeżeli zrobimy to w prostokątnym naczyniu możemy wyciąć ładną równą kosteczkę, gdy galaretka będzie już twarda. Galaretkę (stężałą) dzielimy na kawałki (nawet nabierając drobne porcje łyżeczką) i wrzucamy do garnka z puchem - mieszamy. Masę nakładamy do pucharków i przyozdabiamy owocami oraz startą czekoladą. Podajemy schłodzone.
Kolor jest zbliżony do gumy balonówki, mam rację? Czy tylko ja mam takie skojarzenia? :) W każdym razie, ciekawa jestem dwóch pozostałych galaretek, może w przyszłości zobaczycie je w moich wypiekach. Jeżeli chcecie się napracować, myślę, ze puszek można z powodzeniem wylać na ciasteczkowy spód i podawać w formie ciasta - wolna amerykanka, dla mnie ta wersja jest wystarczająca i wyczerpująca temat. Cieszmy się latem!

