Wykonanie
Te bułeczki mimo, że nie wyrabia się zanadto ciasta i nie czeka na wyrastanie to smakują wyśmienicie. Na stałe wpisały się w menu mojej domowej piekarni. Najlepsze zaraz po przestygnięciu kiedy skórka jest jeszcze chrupiąca a następnego dnia...niestety nie było mi dane ich spróbować, znikły w trybie ekspresowym. Mój synek zagryzał
bułką loda - to chyba najlepsza rekomendacja. Przepis z bloga Takie tam pichcenie .
Składniki :20 g świeżych
drożdży1/2 łyżki
miodu300 ml letniej
wody1 łyżeczka
soli500 g
mąkiMiód rozcieramy z
drożdżami na papkę. Dodajemy
wodę,
sól, mieszamy. Stopniowo dosypujemy
mąkę cały czas mieszając. Na koniec krótko zagniatamy do uzyskania gładkiej i jednolitej konsystencji.Ciasto dzielmy na 8 porcji, formujemy bułeczki, układamy na blasze wyłożonej pergaminem, nacinamy. Bułeczki można posmarować rozkłóconym
jajkiem,
mlekiem i posypać ulubionymi ziarnami.Pieczemy w 190-200°C przez około 30 minut. Bułeczki są gotowe gdy po uderzeniu w spód wydają głuchy dźwięk.Smacznego :)