Wykonanie
Ładna pogoda i wyczekiwane ciepełko skłoniło mnie do posadzenia ziółek, które zakupiłam w sklepie IKEA już spoooooro czasu temu.Ogrodnik ze mnie żaden, wysuszyłam i zabiłam nawet kaktusy!Ręki do roślin nie mam, albo je wysuszę albo zaleję...mam nadzieje, że
zioła przetrwają.

Wszystko planowałam zrobić tak, jak nakazuje instrukcja, ale oczywiście ją zgubiłam. Nie chciałam się bawić w odkrywcę bo znam moje umiejętności ogrodnicze... od czego mamy google :)Ale do rzeczy.Tak więc kawałki 3 torfu zalałam 600ml
wody, poczekałam kilkanaście sekund aż spęcznieje i władowałam do kubków. Na wierzch wysypałam nasionka i przykryłam cienką warstwą torfu z wierzchu.Ziemia ma być wilgotna ale nie mokra.Każdy kubeczek zakryłam folią i zacisnęłam gumką.Gdy nasionka wykiełkują na bezpieczną wielkość wtedy folię zdejmę.Ja posiadam nasionka
pietruszki zielonej,
oregano i
melisę.Niby nic takiego, ot zwyczajne trzy zielone, papierowe
kubki.Ale trochę zabawy w tym jest. No i duma z wyhodowanych, domowych
ziół :)zobaczymy, czy w ogóle wyrosną!Aha! Oprócz tego mam jeszcze zasadzone dwie
cebulki na
szczypiorek, oraz pojemniczek z
rzeżuchą :)A co!


