Wykonanie
Mam wątpliwości co do nazywania tego dipu hummusem. Dlaczego? Ponieważ arabskie słowo hummus oznacza
ciecierzyca, a nie
bób. Z drugiej strony, i
ciecierzyca i
bób należą do roślin bobowatych, więc są sobie bliskie. Najlepszą nazwą dla tej pasty będzie więc zdecydowanie hummus.Hummus jest dzisiaj bardzo popularny i modny, co nie jest
dziwne, bo smakuje doskonale i jest wyjątkowo odżywczy. Nie
będę się rozpisywać o jego właściwościach dietetycznych, każdy może sobie poczytać o tym w Wikipedii, co i ja zrobiłam; zaznaczę jedynie, że zdziwiła mnie jego niska kaloryczność, bo 100g pasty to jedynie około 160kcal, a zawartość dobroczynnych dla organizmu składników ogromna.Wiecie, że początki hummusu sięgają XIIIw? A dzisiaj
jada się go chyba wszędzie.Hummus z
bobu będzie odmianą klasycznego z
ciecierzycy, ale szczerze mówiąc jest jeszcze lepszy, a robi się go łatwiej, bo wystarczy widelec, nie trzeba używać blendera czy maszynki do
mięsa.

Składniki:0.5kg
bobu2-3 łyżki pasty sezamowej tahini
oliwa virgin- na wyczucie, około 1/4 kubka powinno wystarczyć1-2 ząbki
czosnkugarść
orzeszków pinii, uprażonych na suchej patelnigarść świeżego
koperku, grubo pokrojonegokilka listków
mięty1 łyżka
soku z cytryny, świeżo wyciśniętego
sól,
pieprz


Jak zrobiłam:1. Ugotowałam
bób - wystarczy około 4-5 minut - w lekko osolonej wodzie, ostudziłam i obrałam z łupin.2. Do dużej miski wrzuciłam
bób,
czosnek grubo posiekany, posiekany
koperek,
miętę i wszystko zblendowałam, dolewając w trakcie po trochu
oliwę, żeby nie była za sucha.3. Dolałam
sok z cytryny, dodałam tahini, wymieszałam, doprawiłam
solą i
pieprzem. Wyłożyłam do miski, polałam
oliwą i udekorowałam, a na końcu posypałam uprażonymi
orzeszkami pinii.

Hummus z
bobu jest gotowy.
Bób jest miękki, można go rozgnieść widelcem, a
czosnek rozgnieść i wymieszać wszystko, dodając pozostałe składniki, łyżką czy widelcem.Do pasty najlepsze jest
pieczywo, można upiec chlebek arabski czy indyjski, ale równie dobry będzie kawałek macy.