ßßß Cookit - przepis na Chleb orkiszowy na miodzie

Chleb orkiszowy na miodzie

nazwa

Wykonanie

I co ja poradzę że u mnie ostatnio tylko chleby, i chleby, i jeszcze raz chleby. Nawet w sobotę były wielkie plany kulinarne, a tu jeden telefon i trzeba było jednak iść do pracy. Nie miałam ostatnio weny i czasu do produkcji "konkretnych" (czyt. słodkich) rzeczy. A chleb - wiadomo - musi być i nie ma zmiłuj :)
Dzisiejszy przepis na chleb orkiszowy pochodzi od Liski z "Pracowni Wypieków". Lisko, bardzo dziękuję za ten przepis :)
Jest to wspaniały, jasny chlebek, o bardzo delikatnym miąższu. Smakuje rewelacyjnie i pasuje do wszystkiego.
Na moje własne życzenie, bo jak zwykle pominęłam drożdże, chlebek okazał się bardzo, ale to baaardzo leniwy w wyrastaniu. Do tego stopnia, że po kilku godzinach wyrastania ledwo ruszył. No, a skoro było już tak późno (jak na mnie :) to późna pora), bo po 23-ej, to zostawiłam go i poszłam spać. Kiedy wstałam o 4-ej rano, był pięknie wyrośnięty, nawet wyrósł poza koszyczek. W sumie wyrastał ok. 8 godzin, ale zakwas dał radę bez wspomagania :)
I... co Wam będę gadać dłużej. Jeśli jeszcze go nie znacie to spróbujcie, a zobaczycie dlaczego było warto czekać :))
Zaczyn:
50 g zakwasu żytniego (dokarmionego ok. 12 godzin wcześniej)
75 g mąki orkiszowej (dałam typ 700)
100 g wody
Ciasto właściwe:
275 g wody
30 g miodu
500 g mąki orkiszowej (dałam typ 700)
1 łyżeczka drożdży instant (pominęłam)
1,5 łyżeczki soli morskiej (10 g)
Składniki zaczynu mieszamy i odstawiamy pod przykryciem na 12-24 godziny. U mnie zaczyn stał 14 godzin.
Po tym czasie do zaczynu dodajemy składniki ciasta. Mieszamy najpierw łyżką, potem przekładamy na blat i wyrabiamy ręcznie (10-15 min.) lub mikserem (6-7 min.). Ciasto wyrabiamy do czasu aż będzie gładkie. Ciasto jest dość luźne. Następnie przekładamy je do miski, miskę przykrywamy folią spożywczą i odstawiamy do fermentacji na ok. 2 godziny. W tym czasie ciasto powinno podwoić objętość i od tego tak naprawdę zależy czas fermentacji.
A ja się przyznam że moje ciasto nie podwoiło objętości, zawsze gdy pomijam drożdże i robię chleb na samym zakwasie, odstawiam najpierw ciasto do fermentacji na 1 godzinę lub 2, ale po uformowaniu bochenka daję mu już maksymalnie wyrosnąć. I tak też postąpiłam tym razem, może tu był błąd na skutek którego chleb tak powoli wyrastał. Może, pewna nie jestem :)
Po tym czasie ciasto przekładamy do keksówki wysmarowanej olejem i wysypanej otrębami żytnimi lub orkiszowymi, przykrywamy folią i ponownie odstawiamy do wyrastania.
Zamiast pieczenia w keksówce można też uformować okrągły bochenek i przełożyć go do omączonego koszyczka.
Ja wybrałam formowanie bochenka i wyrastanie w koszyczku, ale osobom początkującym poleciłabym raczej pieczenie w keksówce, gdyż ciasto jest luźne, ja swój bochenek składałam kilka razy żeby trzymał formę.
Odstawiamy do wyrastania na ok. 1 do 1,5 godziny, ciasto w tym czasie powinno wypełnić całą formę. W przypadku gdy zdecydujecie się pominąć drożdże, zapewne będzie to trwało dłużej.
Piekarnik nagrzewamy do 230 st. C. Chleb z koszyczka wyrzuciłam na gorącą blaszkę, kamień mi się na razie marzy :)
Pieczemy 10 minut w 230 st. C, a po tym czasie zmniejszamy temperaturę do 200 st. C i dopiekamy kolejne 30 minut.
Smacznego ;)
Źródło:http://kochamgary.blogspot.com/2011/05/chleb-orkiszowy-na-miodzie.html