ßßß Cookit - przepis na Urodzinowe babeczki kawowe

Urodzinowe babeczki kawowe

nazwa

Wykonanie

Odczuwałam poświąteczny babkowy niedosyt. Postanowiłam więc uraczyć się dodatkową dozą tego wypieku. Żeby nie było zbyt nudno, zamiast piec ciasta w typowej keksówce postanowiłam zaszaleć i użyć... form do babeczek! Ach, ta nieobliczalna i kreatywna ja;) Ale sama zmiana formy okazała się być niewystarczającą fanaberią. Musiałam dokonać pewnych zmian smakowych. Jadłam już ostatnio babeczki cytrynowe, babkę z makiem i z kakaowym kleksem, ale babeczki kawowe - to totalna nowość!:)
Składniki:
12 babeczek
175 g przesianej mąki pszennej
175 g cukru
175 g miękkiej margaryny lub masła
3 jajka
8 łyżeczek kawy rozpuszczalnej lub mega mocnego (np. podwójnej lub potrójnej mocy) espresso
3 łyżki gorącej wody
1/8 mlecznej czekolady
Przygotowanie:
Rozgrzej piekarnik do 160 stopni Celsjusza.
Wyłóż formy do babeczek papierowymi foremkami.
Zmiksuj w misce mąkę, cukier, tłuszcz oraz jajka - tak by miały dość puszystą konsystencję - ok. 5 min.
W szklance lub małej miseczce wymieszaj kawę rozpuszczalną z 3 łyżkami gorącej wody. Kawa powinna być dość gęsta i bardzo ekstraktywna, by nadać ciastu intensywny kawowy smak. Uprzedzam, że ta kawa nie nadaje się do picia - chyba, że ktoś lubi doznania ekstremalne:)
Stopniowo dodawaj kawę do ciasta, próbując czy jest wystarczająco kawowe.
Przelej ciasto do foremek i wstaw do piekarnika na ok. 12-15 min.
Wyjmij ciastka z piekarnika i pozostaw do przestygnięcia.
Rozpuść czekoladę w kąpieli wodnej. Nabierz odrobinę czekolady na końcówkę łyżeczki i udekoruj babeczki.
Babeczki mają nie tylko piękny, kawowy kolor, ale przede wszystkim intensywny, kawowy smak. Do pełni szczęścia brakuje już tylko sporej latte, cappuccino lub po prostu zwykłej kawy.
Sama nie wiem jak, kiedy i gdzie, ale właśnie minął rok od dnia, kiedy zamieściłam swój pierwszy wpis na blogu.
Czas pędzi jak zwariowany. Mam wrażenie, że z każdym rokiem przyspiesza coraz bardziej.
Nie przygotowałam na dziś niczego szczególnego. C hciałabym jednak podziękować wszystkim i każdemu z osobna za wszystkie dotychczasow e miłe słowa. To potrafi człowieka podbudować oraz daje niesamowite poczucie satysfakcji.
Gdy rozpoczynałam swoją blogową przygodę, sama nie wiedziałam czego się spodziewać. W zasadzie nie spodziewałam się niczego. Ubiegły rok był dla mnie czasem dość intensywnym, a blog okazał się być świetną odskocznią od spraw codziennych. Dodatkowym zaskoczeniem, jakże pozytywnym, okazała się blogerska społeczność. Nie sądziłam, że znajdę tu pokrewne dusze. Jak widać życie jest pełne miłych niespodzianek:)
Źródło:http://rybkazwanamarta.blogspot.com/2013/04/urodzinowe-babeczki-kawowe.html