Wykonanie
Mogę śmiało powiedzieć, że jestem uzależniona od
herbaty. To chyba nic złego, bo wiadomo, że jakieś uzależnienie trzeba
mieć. A
herbata jest dość bezpieczna :)Początkowo zrobiłam placki z dodatkiem czarnej
herbaty. Nie polecam - placki wychodzą bardzo cierpkie.Później stwierdziłam, że muszę wypróbować białą
herbatę. I to był strzał w dziesiątkę! Myślę, że dobrze byłoby też dać zieloną
herbatę aromatyzowaną
pomarańczą,
mandarynką, albo innymi
cytrusami.Na początek musimy przygotować napar z
herbaty. Jedną łyżeczkę
herbaty zalać połową szklanki
wody. Białą zalewamy
wodą o temperaturze 80-90 stopni (kiedy
woda przestaje wrzeć czekamy kilkanaście sekund).Zieloną zalewamy
wodą o temperaturze 70 stopni (około minuty po zagotowaniu). Pierwszy napar zielonej wylewamy i z te same liście parzymy jeszcze raz. Dokładnie w taki sam sposób.A teraz: do roboty!Na placki (porcja na jeden brzuszek)70ml naparu z
herbaty1
jajko1/2 szklanki
mąki pszennej1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia1/2 łyżeczki
cukru30ml
mlekaJajko delikatnie ubić. Dodać
mleko, 70ml napary z
herbaty i wymieszać. Do miski przesiać
mąkę i
proszek do pieczenia. UsmażyćUsmażyłam bez tłuszczu, na teflonie. Ale jeżeli chcecie usmażyć na tłuszczu, to zróbcie to na
maśle. Albo wlejcie roztopioną łyżkę
masła do ciasta.Na sos:Reszta herbacianego naparu1 łyżka
cukru1/2
mandarynkiW małym rondelku wymieszać napar z
cukrem. Gotować na wolnym ogniu przez 3-4 minuty, a po tym czasie dodać pokrojoną na cząstki
mandarynkę. Gotować przez 7 minut.Placki polać sosem herbacianym.Są idealne na śniadanie.
Herbata w kubku i
herbata w plackach. Kocham
herbatę!