Wykonanie
Ostatnio totalnie zauroczyła mnie
dynia. Kupiłam jedną, a powstało z niej tyle smakołyków! I jeszcze trochę zamroziłam :) Tradycyjne kopytka można fajnie urozmaicić - wystarczy dodać trochę puree z dyni i powstaje fantastyczny kolor, smak i wyraźnie wyczuwalny aksamit... Uwielbiam kopytka, kluski śląskie i wszelkie
makarony, ale nigdy nie smakowały mi tak bardzo jak
dyniowe. Są niesamowicie delikatne! Inspirowałam się obejrzanym programem kulinarnym, ale tam pokazywano
szpinakowe kluski, zatem nie podaję źródła, bo moje kopytka powstały bez przepisu. Gorąco zachęcam do spróbowania! Przy okazji - zachęcam do polubienia mojego bloga na facebooku - pojawiają się tam zapowiedzi, nowe posty i wiele innych informacji :)
Składniki:- 170 g ugotowanych
ziemniaków, przeciśniętych przez praskę,- 170 g puree z dyni (o przygotowaniu puree można przeczytać w
poście o muffinkach z dyni),- 1
jajko,- przesiana
mąka pszenna - nie wiem ile dokładnie trzeba dodać, ja robię to "na oko", czyli dodaję, aż ciasto zaczyna odchodzić od rąk (zasada jest mniej więcej taka - na 1 kg
ziemniaków - 250 g
mąki, czyli na 340 g
ziemniaków i puree z dyni przypada ok. 90 g
mąki).
Ziemniaki najlepiej ugotować dzień wcześniej, a w dniu, w którym robimy kopytka przeciskamy przez praskę. Tak przygotowane
ziemniaki łączymy z puree z dyni,
jajkiem i
mąką. Wszystko mieszamy, a następnie starannie zagniatamy.
Mąkę dodawałam na oko, aż ciasto przestało się kleić i można było je kroić. Następnie na obsypanej
mąką stolnicy kroiłam na mniejsze kawałki i formowałam podłużne wałki o grubości palca. Każdy powstały wałek należy kroić na mniejsze kopytka, czyli trochę ukośnie. Gotowe kopytka wrzucamy na osolony wrzątek i gotujemy ok. 2-3 minuty od wypłynięcia. Smacznego!