Wykonanie
No nareszcie! Prezentuję dziś zapomniane
mięsko.
Mięsko wyjątkowe, bo to moje pierwsze
polędwiczki, do tej
pory wykonywałam tylko kotlety lub co najwyżej
kurczaka. A tu proszę
polędwiczki i to w jabłkach. Tak, tak, po raz kolejny złamałam swoją zasadę, że
mięso i
owoce do siebie nie pasują. Oto najlepszy dowód, że pasują :-)1 , 5 kg polędwiczek wieprzowych (po pokrojeniu 12 cienkich plasterków)1 łyżka
musztardy stołowej (sarepska popsuje smak)1 płaska łyżeczka
soli1 płaska łyżeczka
białego pieprzu1 łyżeczka
ziół prowansalskich2 duże
cebule4 średnie kwaskowe
jabłkaoliwasólpieprzZaczynamy od przygotowania marynaty do
mięsa:
musztardę,
pieprz i
sól mieszamy do uzyskania masy o gładkiej konsystencji.
Mięso myjemy i ewentualnie oczyszczamy z błon i ścięgien, osuszamy i kroimy w poprzeczne plastry. Każdy plaster rozbijamy kantem dłoni - ale nie za mocno bo
mięso jest delikatne ;-) Każdy plasterek smarujemy z obu stron marynatą i układamy w miseczce, przykrywamy i wstawiamy do lodówki na 20 minut.W rondlu na rozgrzanym tłuszczu podsmażamy
polędwiczki z obu stron posypując roztartymi w dłoniach
ziołami prowansalskimi. Szczelnie przykrywamy i dusimy na małym ogniu jeszcze 10 minut.
Cebulę obieramy i kroimy w cienkie piórka.
Jabłka myjemy i obieramy, kroimy na cząstki usuwając gniazda nasienne. W drugim rondelku rozgrzewamy tłuszcz i szklimy
cebulę, dodajemy
jabłka i dusimy razem do miękkości - na koniec lekko doprawiamy
solą i
pieprzem.W naczyniu żaroodpornym wykładamy połowę
cebuli z
jabłkami, następnie układamy
polędwiczki i przykrywamy je pozostałą
cebulą. Zapiekamy w piekarniku jeszcze 15-20 minut w temperaturze 200°C.Ten pyszny przepis pochodzi z książki:
SMACZNEGO :-)