Wykonanie
Historia włoskiego pesto zdaje się być naprawdę długa. Niektórzy łączą je z rzymskim moretum, pastą do
chleba z
ziół i
orzechów pinii. Pewne jest że najpopularniejsze zielone pesto, czyli pesto alla genovese, wywodzi się z Genui. Dzięki dużej ilości
bazylii i jej witaminie C pesto stanowiło przez
wieki (świadomie lub nie) zabezpieczenie genueńskich marynarzy przed szkorbutem.Pesto nadaje się do
chleba,
makaronu,
sałaty,
sera i innych dań. Nie należy go podgrzewać, ponieważ w wysokiej temperaturze
bazylia nabiera gorzkiego smaku. Okres trwałości pesto po otwarciu wynosi około tygodnia; w razie potrzeby można je zamrozić lub z góry zalać ok. centymetrową warstwą
oliwy. Tradycyjnie pesto wytwarza się przez ucieranie w marmurowym moździerzu. Moim zdaniem zrobienie go w elektrycznym robocie kuchennym nie szkodzi smakowi sosu a czyni go ekspresowym daniem :)Składniki:ok. pół szklanki mocno ubitych liści
bazyliimały ząbek
czosnku2 łyżki
orzeszków pinowych2 łyżki startego
twardego sera (
parmezan,
grana padono u nas
ser carski; może być też litewski dziurgas)4 łyżki
oliwy (około)
Czosnek, orzeszki,
ser i
bazylię włożyć do robota i ucierać. Co jakiś czas otworzyć, dolać
oliwę aż do uzyskania jednolitej masy. Użyliśmy dość słonego
sera, w innym wypadku można do smaku dosolić. Przełożyć do słoiczka, można przechowywać w lodówce do tygodnia. Aby
bazylia w pesto nie zgorzkniała, dodawać do
makaronów pod sam koniec, aby tylko lekko się podgrzało.