Wykonanie
Pisałam niedawno o tym, jak nie wyszła mi
beza. Strasznie mi było smutno z tego powodu. Ja wiem, że nie zawsze wszystko musi iść po naszej myśli. Że zdarzają się wpadki i wypadki. Że r óżne rzeczy chodzą po ludziach, i złośliwe chochliki potrafią zdmuchnąć z
bezy całą jej cudowną puchatość . Mimo całej tej, zgromadzonej przez lata,
wiedzy, jest mi smutno... Cóż. Trzeba się było pozbierać, i przygotować coś innego. Chciałam creme brulee, ale nie wszystkie
białka jeszcze udało mi się zużyć... Nie miałam
serca dokładać kolejnych. Musiałam jednak zużyć kremówkę, która miała wieńczyć
bezę...Sięgnęłam po najprostsze, samo nasuwające się rozwiązanie - panna cotta. Z
figami, których miałam pod dostatkiem. I z czym jeszcze...?Zastanawiałam się nad odpowiednim dodatkiem, który urozmaiciłby deser, nadał mu wyjątkowej nuty. I gdy moje oczy spoczęły na nieotwartej jeszcze, przywiezionej z Polski wodzie różanej wiedziałam, że to będzie to. Dolałam odrobinę do
śmietanki, razem z kilkoma kroplami barwnika, żeby utrzymać różano-różowy klimat. I kilka kropli do smażonych fig - dla zintensyfikowania aromatu. Hmm...To nie jest tak, że deser mi nie smakował. Bo smakował. Naprawdę. Ale ta
woda różana... Jakaś
dziwna jest. Taka jakby... Bo ja wiem... Mydlana? Troszkę sztuczna? Nigdy wcześniej nie miałam z nią do czynienia, może wlałam za dużo...? Nie mam pojęcia. Ale wiem, że następnym razem
będę ostrożniejsza. Mimo wszystko deser polecam - dla mniej/bardziej odważnych bez dodatku
wody różanej - bo panna cotta i
figi to naprawdę smakowite połączenie.Różana panna cotta z
figami
Składniki:(na 4 porcje)300 ml
śmietany kremówki (38%)150 ml
mleka50 g
cukru1 łyżeczka
wody różanejkilka kropli
czerwonego barwnika spożywczego4 listki
żelatynydodatkowo:4
figi10 g
masła30 g
cukru1/2 łyżeczki
wody różanej50 ml
wodyŻelatynę namoczyć w zimnej wodzie. Kremówkę zagotować z
mlekiem i
cukrem. Zdjąć z ognia, dodać
wodę różaną, barwnik i odciśniętą
żelatynę, dokładnie wymieszać. Ostudzić.Masę przelać do czterech szklanek, schłodzić w lodówce przez kilka godzin.
Figi pokroić w ósemki. Na patelni skarmelizować
cukier z
masłem i
wodą różaną. Dodać
figi, podsmażyć, zalać
wodą i gotować, aż większość płynu odparuje i powstanie gęsty sos.Przed podaniem wyłożyć
figi na wierzch deserów, polać sosem.Smacznego!A Wy - lubicie
wodę różaną? Używacie?Podpowiedzcie coś, proszę...