Wykonanie
Bardzo dawno temu, bo jeszcze w październiku, kupiłam
maślankę do babeczek. Oczywiście kartonik ma litr, mniejszych ilości
maślanki nikt przecież nie potrzebuje. A ja babeczek zrobiłam dziewięć, i zużyłam płynu dokładnie sto dwadzieścia pięć mililitrów. Hmm... I co począć z pozostałymi osiemset siedemdziesięcioma pięcioma...?Nie wiem dlaczego, ale jakoś nie piekę tak popularnych babek na
maślance czy jogurtach. Często w takich ciastach wychodzą mi zakalce, które wprawiają mnie w ponury nastrój i zadumę nad sensem nie tyle istnienia, co podejmowania kolejnych prób. I choć babeczki zasmakowały mi ogromnie, jakoś nie było okazji, żeby je powtórzyć.Regularnie za to piekę
chleb, stwierdziłam więc, że przepis na taki na
maślance też się musi gdzieś znaleźć. Nie szukałam długo - już w książce Pieczenie
chleba w domu Gertrud Weidenger i
Marie-Theres Wiener znalazłam taki najprostszy. Przygotowania nie trwają długo, i następnego ranka raczyliśmy się na śniadanie naprawdę pysznym
chlebem. Chrupiąca skórka, miękki, sprężysty miąższ, neutralny w smaku - pasuje do wszystkiego. Tak nam przypadł do gustu, że zaraz piekłam następny, a resztkę
maślanki C. sobie wypił zamiast
mleka do obiadu.I wiecie co...? Chyba zacznę
maślankę kupować częściej, nawet bez specjalnych
planów. Bo okazuje się, że jesteśmy jej wielkimi amatorami (raczej w formie przetworzonej...).
Pszenny chleb na
maślance
Składniki:(na 1 bochenek)500 g
mąki pszennej25 g świeżych
drożdży350 ml letniej
maślanki1 łyżeczka
cukru1 łyżeczka
solidodatkowo:2 łyżki
wodyDrożdże wymieszać z
cukrem i dwoma łyżkami
maślanki. Dodać dwie łyżki
mąki, dokładnie połączyć. Odstawić na 15 minut.Po tym czasie do dużej miski przesiać
mąkę, wymieszać z
solą. Dodać zaczyn i resztę
maślanki, wyrobić gładkie, nieklejące się ciasto. Odstawić w ciepłe miejsce na 1-1,5 godziny.Wyrośnięte ciasto jeszcze raz szybko zagnieść, uformować podłużny bochenek, ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić do wyrośnięcia na 30-40 minut.Wyrośnięty
chleb posmarować
wodą, głęboko naciąć po skosie w
trzech miejscach.Piec w 200 st. C. przez 40-50 minut.Ostudzić na kratce.Smacznego!Zastanawiam się nad upieczeniem jakiegoś bardziej świątecznego
chleba. Może z żurawiną? Albo jakimiś cytrusowymi aromatami...?A jakie
pieczywo Wy jadacie na grudniowe śniadania...?