Wykonanie
            
uwielbiam browniesy a do blondies podchodziłam jak 
pies do jeża. do działania przekonał mnie gordon :) w jednym z jego programów widziałam , jak robi cudne blondynki z 
żurawina i 
białą czekoladą. jako , że zapasy 
bakaliowe po świętach zostały mocno uszczuplone i jedyne czym dysponuje to 
orzechy włoskie, postanowiłam spróbować zrobić blondynki z 
orzechami. oczywiście gordon nie podał ilości składników ( poza 2 
jajkami ;)) , wiec robiłam na oko. fakt, ciut je przepiekłam, ale dzisiaj zjadając ostatni ( prawie zeschły ) kawałek do porannej latte , stwierdziłam , że takie są nawet lepsze i przypominają w smaku cantuccini.składniki :1 szklanka 
mąki2 
jajka1/2 szklanki 
cukru1/2 kostki 
masła1 tabliczka 
białej czekolady1 kopiata szklanka posiekanych 
orzechów1 łyżeczka 
sody1 łyżeczka 
proszku do pieczeniamasło stopiłam, gorącym 
masłem zalałam 
cukier i ucierałam do połączeniai rozpuszczenia 
cukru ( najlepiej robić to w garnku na minimalnym ogniu). do masy wlewałam roztrzepane 
jajka ( po odrobinie , aby się nie zważyły). następnie dodałam 
mąkę zmieszaną z 
soda i proszkiem, ucierałam dalej na gładka masę. na koniec dodałam 
orzechy i pokrojoną w duże kawałki 
czekoladę. piekłam w 160 stopniach ok 35 minut.