Wykonanie

różowe , lekkie niczym chmurka
ciastko o silnej mocy słodkiego rażenia.
ciastko dla prawdziwych twardzieli zaprawionych w słodkim boju -
powiem szczerze zjedzenie jednego kawałka bez popitki to nie lada wyzwanie ;)napoleona ( nie mylić z napoleonką-bo to dwa różne
ciastka) albo się uwielbia, albo nie cierpi. nie znam osoby, która by mówiła : "zjem, ale nie przepadam".ja i mój ślubny należymy do wielbicieli różowego
ciastka.długo szukałam przepisu, bo niestety u mnie w mieścinie cukierniane
ciastka pozostawiają wiele do życzenia, a do czarodzieja czy buczka mam za daleko( tzn, tylko będąc w ciąży, raz na czas jak mnie dopadły smaki, byłam w stanie pokonać te 50 km tylko po to aby kupić kilka
ciastek, ale to inna bajka ;).ten , na którym bazowałam znalazłam na blogu kulinarne-rozkosze ( klik klik )składniki ( dużych 6 sztuk) :6
białek300g
cukru kryształu200 ml
wodyszczypta kwasku
cytrynowego3 łyżki
soku truskawkowegoodrobina barwnikaopakowanie
ciasta francuskiegociasto francuskie podzielić na 2 równe części , lekko nakłuć ( mi i tak baaardzo wyrosło) , upiec na złoto (200-220 stopni ok 15 minut ).
białka ubić z połową
cukru w kąpieli
wodnej, aż
cukier się rozpuści , następnie już bez kąpieli na sztywno. z reszty
cukru,
wody, soku z dodatkiem kwasku i barwnika ugotować gesty
syrop . gorący
syrop wlewać powoli do piany , cały czas ubijając, aż masa zgęstnieje. gotowa masę przełożyć ( zostawiając kilka łyżek kremu) na jeden blat ciasta, przykryć drugim blatem , wierzch posmarować reszta kremu. wstawić do lodówki.