Wykonanie
Ten bez, to moje kolejne kulinarne przeznaczenie. Zobaczyłam go na stronie Edyty i od razu pomyślałam, że muszę ich wypróbować. Nieczęsto mam w domu
mąkę orkiszową, a tym razem miałam jej akurat tyle, ile było mi potrzeba. Normalnie cud jakiś :) Aby zdobyć czarny bez (który zresztą jest biały, tylko jego
jagody są czarne), wystarczył 20-minutowy spacer. Dzięki temu, w ciągu 2 godzin placki wylądowały na moim
stole. W stosunku do oryginału zwiększyłam tylko nieznacznie ilość
mąki orkiszowej.
Składniki:- 3/4 szklanki
mąki orkiszowej- 1/4 szklanki
maki pszennej-
jajko- niepełna szklanka
mleka- 2 łyżki
wody gazowanej- szczypta
soli- ok. 15 baldachimów czarnego bzu (zerwanego z dala od ruchliwych ulic)-
olej rzepakowy do smażeniaPrzygotowanie:Kwiaty bzu rozkładamy na
białym papierze na kilka minut, aby wyszły z nich małe żyjątka, które mogły się na nich akurat znaleźć, w trakcie zrywania.Wszystkie składniki ciasta łączymy ze sobą i dokładnie mieszamy. Baldachimy zamaczamy w cieście, aby były nim dokładnie pokryte.Zamoczone kwiaty przekładamy na rozgrzany tłuszcz i smażymy na zloty kolor. Ja od razu po przełożeniu ich na patelnię, odcinałam grubsze części baldachimów, jak TU . Następnie placki obracamy i smażymy z drugiej strony.Taki przygotowany czarny bez możemy podawać np z
cukrem pudrem lub
miodem.Smacznego!