Wykonanie
CIOCI HELENY
Odnalazłam rodzinny przepis. Kutie w mojej rodzinie robiła tylko nieżyjąca już Ciocia Helena. Przekonana byłam, że przepis zaginął. W tym roku szukałam, więc przepisu po książkach, by pierwszy raz w życiu zrobić swoją kutię. I tak zbierając wspomnienia mojej mamy w kupę, nagle przypomniałam sobie, że do Cioci Heleny na Wigilię zawsze jeździła ciocia Dorotka... Telefon.. "A Kochana! Ja już zrobiłam! pewnie, że mam! Zapisany dzielnie, ciocia mi podała niedługo przed śmiercią, zapisuj! " No i mam :) Rodzinny sekret został odkryty - cioci kutia swój niepowtarzalny smak zawdzięczała..róży ucieranej w cukrze... :) Dlatego żadna inna, nie smakowała tak, jak Cioci. Przepisem dzielę się z
Wami i zapisuję tutaj, w swoim kajecie przepisów, by do przyszłego roku, nie zaginął wśród innych, zapisanych na karteczkach. A może i moje kuzynostwo się ucieszy ;) ?Składniki:25 dkg pszenicy25 dkg
makuco najmniej 20 dkg
miodu płynnegoróża ucierana z
cukrem - około 10 dkg - to nią i
miodem regulujemy słodkość.
bakalie - jakie lubicie - u mnie po garści:
orzechy laskowe, włoskie,
żurawina,
skórka pomarańczowa,
figi,
daktyle,
rodzynki (sparzone)odrobina
soku z cytrynyPszenicę namaczamy na noc - u mnie moczyła się 12 godzin. Następnie gotujemy ją do miękkości, często zmieniając
wodę podczas gotowania. Musi być naprawdę miękka, nie al dente, gdyż pod wpływem zimna twardnieje. Po ugotowaniu przelewamy ją zimną
woda i zostawiamy do ostygnięcia.
Mak gotujemy w wodzie co najmniej godzinę, również do miękkości. Odcedzamy na gazie, i na końcu jeszcze wyciskamy, aby naprawdę cały płyn z niego uszedł. Mielimy go trzy
razy.I teraz kolejny sekret: podsmażamy
mak z
miodem na patelni przez jakieś 5 minut. Następnie dodajemy go do pszenicy, dokładamy róży oraz bardzo drobno pokrojone wszystkie
bakalie,
sok z cytryny i mieszamy. Słodkość i konsystencję - by nie była zbyt sucha- regulujemy różą i
miodem. Gotową odstawiamy do lodówki, by się schłodziła. Moja ciocia przed podaniem jeszcze, zaprawiała ją
śmietanką lub
mlekiem, ale nie jest to konieczne.Kutię możecie w małych porcjach sobie pomrozić.Smaczności !!! :)