Wykonanie

Czy można połączyć ze sobą dwie naprawdę różne kuchnie? Czy kuchnia szwedzka i kuchnia włoska mogą
mieć ze sobą coś wspólnego? Kuchnię włoską kochają wszyscy, szwedzka musi znaleźć swojego amatora, we mnie ma go na pewno :)Dzisiaj postanowiłam przyrządzić wariację na temat szwedzkiej zapiekanki pokusa Janssona i nadziewanych muszli
makaronowych, oceńcie sami co mi z tego wyszło…Składniki dla 4 osób:opakowanie
makaronu muszla trójkolorowa Czarniecki4
ziemniaki100 g słoiczek
sardeli w
oliwie2 łyżki
kaparów2 łyżki siekanej
natkiopakowanie
serka koziego1/2 szklanki
śmietankigałka muszkatołowasól,
pieprz do smakuMuszle ugotowałam według przepisu na opakowaniu, odcedziłam i przelałam zimną
wodą.Zmiksowałam
sardele razem z
oliwą ze słoiczka z
kaparami i
natką.
Ziemniaki ugotowałam i połączyłam z sosem i delikatnie doprawiłam
pieprzem (solić nie trzeba, same
sardele są już wystarczająco słone). Muszle nadziałam masą, ułożyłam w wysmarowanym
masłem naczyniu żaroodpornym. Podlałam
śmietanką, na każdej muszli ułożyłam plasterek
sera koziego i posypałam tartą
gałką muszkatołową. Zapiekałam 20 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni.Smacznego!