Wykonanie
Pierwszy raz ten omlet (z dodatkiem
jabłka)
jadłam dwa lata temu, wtedy tak bardzo mi posmakował, że robiłam go kilka
razy pod rząd. I od tego czasu już nie robiłam, bo całkiem o nim zapomniałam.Przypomniałam sobie teraz, gdy szukałam jakiegoś pomysłu na danie z udziałem
jagód i
malin, którymi zajadam się ostatnio bez opamiętania.Zrobiłam z mieszanki
mąki owsianej i gryczanej i jeśli użyjecie owsianej certyfikowanej, to omlet będzie bezglutenowy (albo można użyć innej bezglutenowej - jaglanej, z
ciecierzycy czy amarantusowej).Wyszedł cudowny!Składniki na 1 omlet/porcję:* 2 łyżki
mąki owsianej + 2 łyżki gryczanej, czyli w
sumie ok. 1/3 szklanki*
jajko - osobno
żółtko i
białko* 1/3 szklanki
mleka - ja dałam
migdałowe* 2 płaskie łyżki
ksylitolu + odrobina
cukru trzcinowego do posypania wierzchu* łyżeczka
masła* szczypta
soliMąki,
mleko,
żółtko i
ksylitol ubiłam lekko trzepaczką. Do
białka dodałam szczyptę
soli i ubiłam na pianę.Do mącznej masy dodałam
owoce i wmieszałam delikatnie pianę z
białka.
Rozgrzałam na patelni
masło i wlałam masę jajeczno-
owocową. Po chwili delikatnie przewróciłam na drugą stronę, pokroiłam i jeszcze chwilę smażyłam.Omlet wyszedł mi trochę mało pulchny, a to dlatego, że chciałam wypróbować nową patelnię do naleśników z powłoką ceramiczną, a na omlet z 2 jaj jest za duża i się rozlał. Ale w
sumie niczemu to nie zaszkodziło, a patelnia spisała się super:)
Tutaj już po usmażeniu, ale jeszcze na patelni:
Po przełożeniu na talerz posypałam odrobiną
trzcinowego cukru (bardziej dla ozdoby niż dosłodzenia) i dodałam kilka świeżych
owoców.Pyyyyszny! Można polać
jogurtem albo nawet dodać
bitą śmietanę - to dla wersji bardziej rozpustnej;)
"Kobiety wolą być naiwne niż samotne"Gilbert Cesbron