Wykonanie

Tę szarlotkę robiłam jeszcze w grudniu, przed świętami, miałam ją umieścić na blogu w styczniu i zapomniałam.Wrzucam więc teraz, bo przyszedł mi smak na szarlotkę i sobie o tej przypomniałam.Przepis podesłała mi moja czytelniczka
Alina. Dodałam do niego
bezę i
śliwki suszone.Składniki na tortownicę o śr. 20 cm:* 2 szklanki
mąki owsianej - jeśli damy
mąkę certyfikowaną, to szarlotka będzie bezglutenowa* ok. 100 g
masła* 1/2 łyżeczki
proszku do pieczenia - mam bezglutenowy* 2
jajka* 2 płaskie łyżki
ksylitolu* co najmniej 1 kg
jabłek na szarlotkę*
śliwki suszone*
cynamon opcjonalnie - ja nie dałamZ
mąki, pokrojonego na kawałki zimnego
masła, proszku,
ksylitolu i
żółtek zagniotłam ciasto.
Ciastem (wzięłam 3/4 ciasta, resztę zostawiłam do położenia na wierzch) wykleiłam dno tortownicy wyłożonej papierem do pieczenia.
Jabłka obrałam i starłam na grubych oczkach tarki;
jabłka w przepisie były lekko przesmażone, ja dałam surowe.Na jabłkach rozłożyłam pokrojone
śliwki, na to dałam warstwę ubitego
białka, a wierzch posypałam kawałkami pozostałego ciasta.Piekłam ok. 40 min. w temp. 180* C.

Czy taka szarlotka mogła nie być dobra? Oczywiście, że nie! Była pyszna!


"Ignorant to ktoś, kto nie wie tego, czego ty właśnie się dowiedziałeś"Will Rogers