Wykonanie
Idealna na teraz, a ja lubię raz w tygodniu na obiad podać zupę. Wiosną i latem lżejszą, ale zimą i jesienią - raczej pożywną, treściwą; taką na przykład, jak meksykańska . Ta jest bardziej rodzima i - mimo militarno-
polowych skojarzeń - mam do niej ciągle sentyment.
Z jej podobnych bardzo też lubię gulaszową, którą często przygotowywała moja Mama, i kiedyś muszę się nią z
Wami podzielić. Ale dziś, na gorące przyjęcie - grochówka.
Wymaga zaplanowania i wcześniejszego zabiegu namoczenia ziaren, ale
potem jest już błyskawiczna.

Składniki (na 4-8 porcji):
1,5l
bulionu250g suszonego
grochukilka plasterków
boczkuśmietankaszczypiorekew. kilka
ziemniakówGroch namoczyć przez noc (przez co najmniej 12 godzin).
Bulion doprowadzić do wrzenia;
groch odsączyć, i dodać go do
bulionu.
Zagotować całość, zmniejszyć ogień, przykryć i gotować do momentu, w którym ziarna
grochu staną się miękkie.
Zmiksować całość (najwygodniej w garnku, np. blenderem ręcznym).
Na tym etapie można dodać drobno pokrojone
ziemniaki i ugotować je w zupie, bądź
ziemniaki ugotować osobno, w osolonej wodzie i dodać do zmiksowanej zupy.
Kilka plasterków
boczku pokroić w drobne paseczki. Delikatnie podsmażyć, wytapiając nieco tłuszczu, odsączyć na papierowym ręczniku.
Grochówkę doprawić świeżo zmielonym
pieprzem i ewentualnie
solą.
Przy podaniu wlać parę kropel słodkiej
śmietanki, dodać kilka kawałków chrupiącego
boczku, posypać posiekanym
szczypiorkiem i
czarnym pieprzem.