Wykonanie
2 czy 3 lata temu moja koleżanka poprosiła mnie o taką właśnie szarlotkę. Nigdy wcześniej jej nie robiłam, nie robiła jej też moja mama. Dlatego też koleżanka dała mi przepis. Minęły te 2 czy 3 lata, a szarlotka dalej nie była zrobiona. Jednak w ostatnią niedzielę nadrobiłam zaległości. Koleżanka nie jadła, bo nie było jej w pobliżu, ale rodzince szarlotka bardzo posmakowała. Do tego jest taka
banalna, że będziemy powtarzać często.
Składniki:1,5 - 2 kg
jabłek1 szklanka
mąki pszennej1 szklanka
kaszy manny1 szklanka
cukru (u mnie niepełna)1 czubata łyżeczka
proszku do pieczeniecynamon (opcjonalnie)3/4 kostki
masłaWykonanie:Zaczynamy od włożenia
masła do zamrażarki. Tortownicę (24 cm) wykładamy papierem do pieczenia (ja nie wycinałam koła, a to co wystawało, zostawiłam na zewnątrz, przycisnęłam obręczą). Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni.
Jabłka obieramy i ścieramy na tarce o grubych oczkach. W misce mieszamy
mąkę,
kaszę,
cukier i proszek. Jedną szklankę sypkiej mieszanki wysypujemy na dno tortownicy. Na to układamy połowę
jabłek (z
sokiem, który wyciekł). Posypujemy drugą szklanką sypkiej mieszanki. Kładziemy pozostałe
jabłka i posypujemy ostatnią szklanką sypkiej mieszanki. Na wierzch ścieramy zmrożone
masło. Wstawiamy do piekarnika na około godzinę.