Wykonanie
Dopiero co przyznałam, że
golonki nie
tknę. Tylko napisałam tamte słowa, a mąż (który nie czytał tamtej rozmowy) przyniósł do domu kilka
golonek. No dobrze są indycze, więc nie do końca
golonki. Nie miałam pojęcia co z nich przygotować, ale na szczęście odnalazłam wpis Ani . Zrobiłam w ten sposób 3
golonki i 1 udo indycze. Dzieciom bardzo smakowały
golonki, ja sama chyba jednak wolę udo. Dodatkowo udo było gotowe szybciej niż
golonki.

Składniki:4
golonki z
indyka (ze skórą)4-5 małych
jabłek4-5 łyżeczek
rodzynek i
suszonej żurawiny4 - 5 łyżeczek
ziół prowansalskichsól i
pieprzoliwa z oliwek
Wykonanie:Przygotować solankę (1-1,5 łyżki stołowej
soli na 1 litr zimnej
wody).
Golonki umyć, a następnie włożyć do solanki na całą noc (włożyłam też udo).Następnego dnia
mięso osuszyć, wysmarować
oliwą i doprawić
pieprzem. Przygotować duże, płaskie naczynie żaroodporne (ja użyłam dwóch, w jednym piekłam
golonki, w drugim udo). Naczynie wysmarować
oliwą i włożyć do niego
mięso. Naczynie, bez przykrycia, włożyć do piekarnika nagrzanego do 190-200 stopni. Piec przez 45 minut (w przypadku
golonek wydłużyłabym nieco ten czas). W
między czasie przygotować
jabłka. Każde pozbawić gniazda nasiennego, wydrążając otwór od góry. W każdy otwór włożyć mieszankę
rodzynek i
żurawiny oraz
zioła prowansalskie.Kiedy
mięso jest już w piekarniku przynajmniej 45 minut, dodać do naczynia żaroodpornego
jabłka. Do każdego
jabłka wlewamy odrobinę sosu, który powstał podczas
pieczenia mięsa. Jeśli
sosu jest za mało, można dolać kilka łyżek
wody, wymieszać z sosem i wtedy napełnić
jabłka. Naczynie z
mięsem i
jabłkami wstawić do piekarnika, w którym obniżamy temperaturę do 180 - 190 stopni. Pieczemy dalsze 35 - 45 minut. Danie jest gotowe kiedy po wbiciu patyczka z
mięsa wycieka klarowny sos. Wyłączamy piekarnik i pozostawiamy w nim
mięso na około 10 minut. Podajemy na ciepło.