ßßß Cookit - przepis na Tort bezowy kakaowy z kremem śmietanowym i wiśniami

Tort bezowy kakaowy z kremem śmietanowym i wiśniami

nazwa

Wykonanie

Czasami człowiek musi, inaczej się udusi. I właśnie ja musiałam, naprawdę musiałam, zrobić bezę bo łaziła za mną od ładnych kilku dni. Na szczęście pod ręką był kubek białek więc trzepnęłam tę pianę i już. Powitaliśmy nią Nowy Rok.
Bezę lubią u nas wszyscy i to nie tylko latem kiedy podaję ją ze świeżymi, sezonowymi owocami. Chociaż ta letnia smakuje wyśmienicie to zimowa w niczym jej nie ustępuje. Chrupiące ścianki kakaowej bezy, krem śmietanowy i kwaskowe wiśnie... Marzenie... Było tak pysznie, że dzisiaj, pisząc przepis, na samą myśl o tym deserze muszę sięgnąć po chusteczkę żeby nie zaślinić klawiatury komputera. Koniecznie też zróbcie sobie takie pyszności!
czas przygotowania: ok. 2 godzin + czas studzenia bezy
składniki:
BEZA - 220 g białek z jaj kurzych
300 g drobnego cukru
szczypta soli
3 lekko czubate łyżki kakao naturalnego
1 łyżka octu winnego - użyłam czerwonego
KREM - 350ml śmietanki kremówki 30%
200 g serka marcarpone
1 łyżka cukru waniliowego
WIŚNIE - 1 słoik poj. 500 ml wiśni w syropie
1/2 opakowania galaretki w proszku o smaku cytrynowym
Jak zrobić torcik bezowy?
BEZA - nie podaję z ilu sztuk białek robię bezę bo jajka są przecież bardzo różnej wielkości. Dlatego odmierzam je w gramach albo ml co jest precyzyjniejsze.
Użyłam białek jakie pozostały mi po pieczeniu ciasta na samych żółtkach. Stały w lodówce, w kubku, 2 dni i leciutko odparowały dzięki czemu mają większą gęstość i lepiej się ubijają. Lepiej też ubija się białka kiedy mają temperaturę pokojową więc wyjęłam je z lodówki na jakieś 2 godziny przed planowanym biciem piany.
Białka wlałam do stalowej miski przetartej wacikiem zmoczonym sokiem cytrynowym - dzięki temu mam pewność, że jest dobrze odtłuszczona. Dodałam sól i ubijałam najpierw na niskich a następnie wysokich obrotach miksera aż piana była bardzo gęsta. Nie przerywając ubijania dosypywałam powoli cukier, po 1 łyżce. Kiedy piana była sztywna, lśniąca a cukier się rozpuścił zmniejszyłam obroty miksera do minimum i wlałam ocet a po chwili wsypałam przesiane kakao i miksowałam tylko tyle aż połączyło się z pianą.
Na dużej blasze położyłam arkusz papieru do pieczenia a na nim narysowałam 2 okręgi o średnicy 18 cm. Powinien być między nimi odstęp kilku centymetrów bo bez odrobinę się rozleje rosnąc. Okręgi wypełniłam ubitą pianą białkową. Blachę wstawiłam do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i od razu zmniejszyłam temperaturę do 140 st. C. Piekłam a właściwie suszyłam bezy przez 75 minut. Po upływie tego czasu wyłączyłam piekarnik, ale bezy zostawiłam w nim żeby zupełnie ostygły. Kiedy były zimne ostrym, szerokim nożem delikatnie oddzieliłam je od papieru.
WIŚNIE - wiśnie ze słoika odcedziłam. Sok, ok. 1/2 szklanki, może troszkę wiecej, przelałam rondelka i rozmieszałam w nim galaretkę. Podgrzewałam mieszając aż się rozpuściła, ale nie gotowałam. Do gorącego roku wrzuciłam z powrotem wiśnie i zostawiłam do wystudzenia.
KREM ŚMIETANOWY - mocno schłodzoną śmietankę ubiłam na sztywno dosypując pod koniec cukier waniliowy. Dodałam też serek mascarpone i wymieszałam już tylko delikatnie żeby połączył się ze śmietanką. Do kremu dodaję tylko troszkę cukru bo beza jest przecież bardzo słodka.
TORT BEZOWY - jeden blat bezowy ułożyłam na paterze. Na bezę wyłożyłam mniej więcej połowę kremu i wiśni, które dzięki dodaniu galaretki nie pływały w rzadkim soku, ale gęstniejącym żelu. Przykryłam drugim blatem bezowym, na który nałożyłam resztę kremu i wiśni. Całość posypałam odrobiną startej gorzkiej czekolady i bezowych okruchów jakie zostały mi na papierze po oddzieleniu bezy i jej przenoszeniu.
Moja rada - blaty bezowe można upiec dzień wcześniej, ale kremem radzę przełożyć dopiero przed samym podaniem żeby nie rozmiękły. Jeśli nie zjecie całej od razu to przechowajcie ją w lodówce, ale uprzedzam, że beza zmięknie i nie będzie chrupiąca.
Źródło:http://smacznapyza.blogspot.com/2016/01/tort-bezowy-kakaowy-z-kremem-smietanowym-i-wisniami.html