Wykonanie
Jak już kiedyś wspomniałam, mam w tym roku mało
suszonych grzybów i nawet w sklepach nie
mogę ich upolować.
Będę zatem dodawała do wigilijnych dań
suszone pieczarki. Sa wprawdzie mniej aromatyczne, ale zawsze to
suszone grzyby.Można je ususzyć na suszarce, nanizane na nitkę przy kaloryferze, ale można też znacznie szybciej. Ja tak zrobiłam, bo przypomniało mi się o tym, gdy zabierałam się za gotowanie bigosu i nie było czasu na tradycyjne metody. Zrobiłam to więc w kuchence mikrofalowej :BŁYSKAWICZNE
SUSZONE PIECZARKI Z MIKROFALÓWKI
pieczarki w ilości zapełniającej duży płaski talerz ( po pokrojeniu).
Pieczarki oczyściłam suchą ściereczką ( lepsze są te ciemne, bardziej aromatyczne). Pokroiłam na plastry mniej więcej 2-3 mm i rozłożyłam płasko na dużym talerzu przykrytym papierowym ręcznikiem. Wstawiłam do kuchenki na 400 W na 5 minut. Po tym czasie zdjęłam z ręcznika i rozłożyłam na talerzu( inaczej mogłyby się przykleić) , po czym włączyłam tę samą moc na 4 min. Przegarnęłam i włączyłam znowu, na 2 min i tak jeszcze raz-dwa
razy ( zależy to od zawartości
wody w grzybach) . Gdy były już podsuszone, ale jeszcze elastyczne, zwiększyłam moc do 600 W i włączyłam na minutę. Jeśli się kruszą, są juz dobre, jeśli nie, to trzeba tę minutę raz-dwa
razy powtórzyć, uważając, aby się nie przypaliły.Można je
potem przechowywać spokojnie w papierowej torebce w suchym miejscu.
Będę je dodawała obok
grzybów suszonych do bigosu,
kapusty z
grzybami i do farszu do uszek. Przypomnę przepis z tą zamianą, bo farsz jest na prawdę atrakcyjny – dziś taki pokazywała
Anna Popek w Pytaniu na śniadanie, a czytelniczka- emigrantka podziękowała mi za niego , bo takie uszka robiła jej babcia. Przepis pochodzi z Kresów i przywędrował do mojej rodziny od Teściowej mojej starszej Siostry, pochodzącej z tamtych stron.USZKA Z FARSZEM
FASOLOWYMFARSZ2 szklanki
białej fasoliszklanka
suszonych grzybów ( może być połowa leśnych, połowa
pieczarek)4 duże
cebuleolej,
sól,
pieprzFasolę moczymy na noc, rano odlewamy
wodę i gotujemy w nowej do miękkości, soląc na końcu.
Grzyby moczymy godzinę i też gotujemy do miękkości.
Cebule w plastrach smażymy na
oleju,
potem dusimy. Powinno być objętościowo po ugotowaniu tak : połowa
fasoli i po ¼
cebuli i
grzybów. Miksujemy to wszystko, niezbyt dokładnie – do konsystencji przemielonego przez maszynkę, bo tak było w oryginalnym przepisie.. Doprawiamy
solą i
pieprzem.CIASTOok. 3 szklanek
mąki ( najlepiej poznańskiej)łyżeczka
oliwy ( dla miękkości)
sól, wrząca
wodaMąkę wsypujemy do miski, solimy, dodajemy
oliwę. W misce, żeby się nie oparzyć, wlewamy do
mąki wrzątek i mieszamy widelcem – tak długo, aż utworzy się jednolita bryła. Wtedy wyrzucamy ją na omączony blat i wyrabiamy dokładnie- ciasto ma byc plastyczne.Zostawiamy kilkanaście minut do ostudzenia i wałkujemy dość cienko- nie będzie z tym problemów.Wycinamy kwadraty o
boku ok. 4 cm, dajemy małą łyżeczkę farszu na środek, zlepiamy w trójkąty. Przeciwległe boki Łączymy , a trzeci wywijamy na zewnątrz, na kształt
świńskich uszu.Gotujemy w osolonym wrzątku, ok 3 min od wypłynięcia, odcedzamy.Jemy z barszczykiem. U nas to przebój Wigilii, robimy ich około setki. Są przepyszne, zaręczam !A przepis na mój wigilijny barszczyk jest tutajMy robimy uszka w Wigilię, bo lubimy świeże, więc nie mam aktualnego zdjęcia – pokazuję więc z archiwalnych zasobów .Smacznego !