Wykonanie
Odkrywam, dość późno ale zawsze, uroki
ricotty. Aż nie do wiary, że zaczęło się od Nigelli Lawson i jej placuszków z tegoż
sera. Nie do wiary, bo nigdy nie przepadałam za brytyjską boginią kuchni. Nie chodzi o przepisy, choć i na tych parę
razy się poślizgnęłam, kiedy okazało się, że ja i ona mamy trochę odmienne wizje dobrego jedzenia. Bardziej chodzi o nią samą. Nie, nie lubię oglądać jej programów, wtedy automatycznie sięgam po pilota. Może mi się przejadła? Miliony kobiet wzorują się na niej, podziwiają ja, chcą być tak dobre jak Nigella. I mają rację, bo to niezła kobieta, ze ślicznym uśmiechem, niesamowitym spojrzeniem, z gromadką fajnych dzieciaków i własną linią akcesoriów kuchennych. Ale mnie ona nie kręci i nie zniewala. Mnie na kolana powalają inni. I chyba dobrze, bo nudno by było, gdyby wszyscy
mieli to samo zdanie. A i Nigelli znudziłoby się bycie wzorem kitchen goodes dla 6 miliardów ludzi. Ale ale, to jej musze przyznać: placki z
ricotty są boskie :)Składniki na 20 placków:250 g
serka risotta125 ml
mleka2 duże
jajka100 g
mąki1 łyżeczka
proszku do pieczeniaszczypta
soliowoceolej do smażeniaPrzygotowanie:Oddziel
żółtka od
białek. Dokładnie zmieszaj w misce
ricottę,
mleko i
żółtka. Dodaj
mąkę,
proszek do pieczenia,
sól i delikatnie wymieszaj, aby powstało gładkie ciasto.Ubij pianą z
białek dodaj do
mleczno-serowej mieszaniny. Rozgrzej
olej na patelni. Porcje ciasta nabieraj łyżką. Placuszki nie maja być duże, mniejsze niż amerykańskie pancakesy. Smaż placki przez minutę, aż zrobią się złociste. Odwróć na drugą stronę i smaż jeszcze minutę. Podawaj z
owocami (lub, jeśli chcesz, z
miodem,
cukrem pudrem i wszystkim, na co masz ochotę).