Wykonanie
Często piekę kawałek
mięsa żeby użyć go
potem jako
wędliny do
chleba bo
szynki sklepowe nam po prostu nie smakują. Ale pieczeń to pieczeń . Może by tak
mięso ugotować ? W
sieci krąży mnóstwo przepisów na gotowane
schaby, tzw. 5-cio minutowe, jednak ja miałam pod ręką
łopatkę. No i dlatego właśnie
łopatkę dzisiaj prezentuję.Ponieważ
mięso gotowane jest szare a
szynka jak to
szynka - raczej powinna być różowa - więc użyłam
soli peklowej i moja
wędlina jest bardzo apetyczna. W pobliskim sklepie można kupić podobną
wędlinę pod nazwą "
szynka biała", ale mój wyrób smakuje o wiele lepiej no i przynajmniej wiemy co jemy.
Łopatka peklowana, parzona, do
chlebaczas przygotowania : 10 minut + 3x5 min. gotowania + 36 godzin chłodzeniaskładniki :ok. 1,5 kg chudej
łopatki wieprzowej b/k3 łyżki
majeranku1 łyżka
pieprzu ziołowego1 łyżeczka
soli3 ząbki
czosnkuMARYNATA - ok. 1,5 l
wody3
liście laurowe3
ziela angielskie2 łyżki
soli peklowej2 łyżki
soli kamiennejDO GOTOWANIA - 1,5-2 l
wody3
liście laurowe3
ziela angielskie4-6 dużych ząbków
czosnkusposób przygotowania :
mięso opłukałam i osuszyłam.
Ostrym nożem usunęłam większość tłuszczu i jakieś odstające przy brzegach kawałki. Natarłam
czosnkiem roztartym z odrobiną
soli,
majerankiem i
pieprzem. Związałam
mięso sznurkiem kuchennym formując zgrabny kawałek. Ułożyłam
mięso w dużej, szklanej misie i odstawiłam do lodówkiW garnku zagotowałam ok. 1,5 l
wody. Dodałam 2 czubate łyżki
soli kamiennej, 2 łyżki
soli peklowej, 3
liście laurowe i 3 kulki
ziela angielskiego. Pogotowałam chwilę i ostudziłam. Zimną zalałam
mięso w misie, przykryłam i zostawiłam w lodówce na 24 godziny. Co kilka godzin przekręcałam
mięso żeby równo się marynowało.Po 24 godzinach, chociaż czas peklowania można przedłużyć o kolejne 12-24 godziny, wyjęłam je z zalewy. W szerokim garnku - takim żeby było włożyć kawałek
mięsa bez wciskania go - zagotowałam ok. 1,5-2 l
wody. Wrzuciłam następne 3
liście laurowe i 3 kulki
ziela angielskiego oraz kilka dużych, grubo pokrojonych ząbków
czosnku. Do wrzątku włożyłam
łopatkę i gotowałam 5 minut. Wyłączyłam ogień pod garnkiem, ale nie wyjmowałam
mięsa tylko zostawiłam je pod przykryciem aż zupełnie wystygło. Po 12 godzinach zagotowałam całość ponownie i gotowałam 3 minuty od momentu zawrzenia. Znów zostawiłam
mięso w wodzie aż wszystko wystygło. Proces zagotowania i studzenia powtórzyłam jeszcze raz, po kolejnych 12 godzinach. Po tym ostatnim studzeniu wyjęłam
mięso bo było już gotowe.Peklowaną, parzoną
łopatkę podałam jak
wędlinę - pokrojoną w plasterki. Jest pyszna - bardzo soczysta i smakowita. Koniecznie zróbcie sobie taką w domu