ßßß
Pan Kot był zainteresowany również produktami. Upodobał sobie zioła prowansalskie i się do nich dobierał :)))
Stanęłam przed nie lada wyzwaniem, kuchnia tajska do wczoraj była mi jeszcze obca.Tajskie szaszłyki , czyli sataye
1kg piersi z kurczakapapryka czerwona4 cebuleok.300g pieczarekpasta curry czerwona (do kupienia tutaj)pasta curry zielona (do kupienia tutaj)ok. 4 łyżki mleczka kokosowegosól, pieprzsos satay (do kupienia tutaj)Mięso pokroić w kostkę.Przygotować 2 marynaty: jedna z pasty czerwonej, druga z zielonej.Wziąć 2 łyżki (jeśli lubimy na ostro, jeśli nie mniej-dałam łyżkę) pasty i wymieszać z 2łyżkami mleka.Z drugą pastą postąpić tak samo.Do marynat włożyć mięso, wymieszać i zostawić na min.4h, a najlepiej na noc w lodówce.Paprykę pokroić w kawałeczki, cebulę na duże kawałki.Jeśli pieczarki są duże to przekroić, jeśli małe to zostawiamy takie, jakie są.Patyczki do szaszłyków powinno się namoczyć na 30min przed pieczeniem.Mięso, warzywa i pieczarki nabijać na zmianę na patyczki.Polać dodatkowo marynatą wszystko, doprawić solą i pieprzem.Grillować na patelni czy grillu lub piec w nagrzanym do 180st.C piekarniku przez ok.20-25min.Podawać razem z sosem satay.Na zdjęciu poniżej szaszłyki z zielonej pasty curry.
A tutaj poniżej z czerwonej pasty curry.
Tak prezentują się pasty.
Zielona pasta curry jest z zielonej papryczki chilli, wzmocniona o galangal, czosnek i cebulę. Galangal nadaje imbirowo-korzenny smak, który ma właściwości lecznicze i stymulujące. Orzeźwiającej nuty dodaje trawa cytrynowa, limonka i kolendra.Czerwona pasta curry sporządzona jest z czerwonej papryczki chilli. Reszta składników jest taka sama. Czerwona pasta bardziej przypadła mi do gustu, nadaje mięsku prawdziwy ostry charakter.
Na zdjęciu powyżej szaszłyk podany z sosem satay.A poniżej opakowanie sosu.
Sos ma charakterystyczną orzechową nutę. Idealne dopełnienie grillowanego mięska. Sos jest na bazie orzechów arachidowych i ziół tajskich.Szaszłyki dodaję do akcji pieczarkowej tutaj .