Wykonanie
Dla amatorów delikatnych
kawowych i
czekoladowych smaków :)
biszkopt:3
jaja2 kopiaste łyżki
mąki pszennej tortowej1 łyżka (z górką) ciemnego
kakao4 kopiaste łyżki
cukru1 łyżeczka
cukru z
wanilią0,5 płaskiej łyżeczki
proszku do pieczeniaszczypta
soli do
białekponcz:0,5 szklanki przestudzonej osłodzonej
kawy z dodatkiem
amaretto,
rumu,
koniaku (
alkohol opcjonalnie)masa straciatella:100 - 150 gramów
gorzkiej czekolady0,5 litra
śmietanki kremówki 30%2 kopiaste łyżki
cukru pudru2 płaskie łyżki
żelatyny + 0,5 szklanki wrzątkukrem
cappuccino:0,5 litra
śmietanki kremówki 30%7 łyżek ulubionego
cappuccino (użyłam
czekoladowego)3 łyżki
cukru pudru2 płaskie łyżki
żelatyny + 0,5 szklanki wrzątku
galaretka kawowa:0,8 litra mocno osłodzonej
kawykieliszek
amaretto lub
rumu ciemnego (opcjonalnie)5 łyżeczek
żelatyny (używałam takiej - 3 łyżeczki na 0,5 litra płynu)dekoracja:200 ml
śmietanki kremówki 30%2 łyżki
cappuccino1 łyżka
cukru pudru1 płaska łyżeczka
żelatyny + 4 łyżki wrzątkudodatkowo:12 sztuk
orzechowych kuleczek
Biszkopt.
Żółtka oddzielamy od
białek, dosypujemy szczyptę
soli, ubijamy je na sztywno,
potem dodajemy
cukier i
cukier waniliowy, miksujemy około minuty, następnie dodajemy
żółtka,
mąkę wymieszaną z
proszkiem do pieczenia,
kakao, ucieramy do połączenia składników na średnich obrotach miksera.Kwadratową blaszkę o
boku 24 cm wykładamy papierem do pieczenia, wylewamy ciasto, wyrównujemy powierzchnię, wsadzamy do piekarnika nagrzanego do 170 stopni i pieczemy do "suchego patyczka", u mnie około 22 minut. Ciasto schładzamy, odrywamy od papieru (później będzie nam łatwiej kroić) i wkładamy znów z papierem do blaszki. Nasączamy ponczem (dość obficie).
Krem straciatella.Schłodzoną w lodówce
czekoladę ścieramy na tarce na dużych oczkach.Porządnie schłodzoną
śmietankę ubijamy na pół sztywno, dodajemy
cukier puder.
Żelatynę rozprowadzamy w gorącej wodzie, schładzamy do uzyskania temperatury pokojowej.Do
żelatyny dodajemy 2 łyżki
śmietanki, mieszamy dokładnie, następnie do całości kremu dodajemy zahartowaną
żelatynę i od razu miksujemy na najwyższych obrotach. Szybko wsypujemy startą wcześniej
czekoladę, mieszamy łyżką. Krem straciatella wykładamy na naponczowany blat
kakaowy i wyrównujemy powierzchnię. Blaszkę wstawiamy do stężenia do lodówki.
Krem
cappuccino.
Śmietankę ubijamy na pół sztywno, dodajemy
cukier puder i
cappuccino, miksujemy na najszybszych obrotach, ale tylko momentu do rozpuszczenia
kawy.
Żelatynę rozprowadzamy w gorącej wodzie, schładzamy do uzyskania temperatury pokojowej.Do
żelatyny dodajemy 2 łyżki kremu
cappuccino, mieszamy dokładnie, następnie do całości kremu dodajemy zahartowaną
żelatynę i od razu miksujemy na najwyższych obrotach.Krem rozprowadzamy na
masie straciatella, wierzch możemy wyrównać przy pomocy
skrobki cukierniczej. Blaszkę wstawiamy do lodówki do stężenia.
Galaretka kawowa.Posłodzoną
kawę zagotowujemy, zdejmujemy z panika. W
kawie rozprowadzamy
żelatynę, mieszamy do dokładnego rozpuszczenia, schładzamy do temperatury pokojowej i ewentualnie dolewamy
alkohol, mieszamy.Nie musimy czekać aż
galaretka zacznie nam gęstnieć, jeśli masa
cappuccino jest już stężała, płynną całkiem
galaretkę wylewamy delikatnie na masę i wkładamy do lodówki do całkowitego stężenia.
Kiedy
galaretka już całkiem zastygnie...
Żelatynę rozpuszczamy w wodzie, schładzamy do temperatury pokojowej.
Śmietankę ubijamy na pół sztywno, dodajemy
kawę i
cukier puder, miksujemy na najwyższych obrotach do rozpuszczenia
kawy, ale nie za długo (
kawa i tak po czasie sama się rozpuści).Do przestudzonej
żelatyny dodajemy 1 łyżeczkę masy
cappuccino, mieszamy dokładnie, całość przelewamy do kremu, miksujemy krótko na najwyższych obrotach.Krem przekładamy do rękawa cukierniczego lub do szprycy i dekorujemy wierzch ciasta wyciskając małe "gniazdka" (tyle, ile będzie docelowo porcji, u mnie 12 szt). W środek wkładamy
czekoladową kuleczkę.
Ciasto wkładamy do lodówki na minimum kilka godzin, a optymalnie na całą noc.